Dragan, Psyllos, Kosiński – prorocy nowej religii

Photo by Ben Sweet on Unsplash

Eksperci, którzy snuj? wizje rozwoju sztucznej inteligencji, przypominaj? proroków nowej religii. Andrzej Dragan, Petros Psyllos czy Micha? Kosi?ski, pomimo dystansowania si? od wiary w Boga i ?wiat nadprzyrodzony, prezentuj? w swoich wypowiedziach wyobra?ni? teologiczn?. Nadaj? przysz?ym wcieleniom AI przymioty, które tradycyjne s? przypisywane Bogu lub anio?om.

Przez ostatni miesi?c przes?ucha?em wiele rozmów i debat z udzia?em Andrzeja Dragana, Petrosa Psyllosa i Micha?a Kosi?skiego. ?ywo zainteresowa?em si? sztuczn? inteligencj? od momentu, w którym pewnego wieczoru odby?em ca?kiem mi?? telefoniczn? pogaw?dk? z pewn? kobiet?. Rozmowa dotyczy?a jakiej? oferty marketingowej. Staram si? nie odrzuca? od razu tych telefonów i nie dawa? po sobie pozna?, ?e nie mam najmniejszej ochoty na tego typu rozmow?. Powtarzam sobie zawsze, ?e kto? jest zmuszony wykonywa? tak ?mudn? i niewdzi?czn? prac?, wi?c ta minuta mnie nie zbawi. Tym razem jednak rutynowa konwersacja, któr? odby?em w ?yciu ju? kilkadziesi?t razy, wyprowadzi?a mnie z równowagi. Dopiero po pi?ciu minutach zorientowa?em si?, ?e nie rozmawiam z cz?owiekiem, lecz maszyn?. Tak przekonuj?co AI udawa?a serdeczn? i zaanga?owan? konsultantk?. Bardzo nieprzyjemne uczucie, troch? jak z horroru.

S?owo „prorok” pochodzi z greckiego „proph?t?s”, co znaczy tyle co „adwokat” lub „rzecznik”. W kontek?cie religijnym prorocy s? adwokatami Boga – przemawiaj? w jego imieniu i g?osz? prawd? zakryt? dla zwyk?ych ?miertelników. Pocz?tkowo my?la?em, ?e Dragan, Psyllos i Kosi?ski s? po prostu adwokatami sztucznej inteligencji, w ca?kowicie ?wieckim rozumieniu tego s?owa. Wida?, ?e jako naukowcy i innowatorzy s? ?ywo zaciekawieni post?pem technologicznym, trudno wi?c si? dziwi?, ?e s? entuzjastami AI. Jednak im d?u?ej ich s?ucha?em, tym bardziej utwierdza?em si? w przekonaniu, ?e ich wypowiedzi przypominaj? równie? religijne proroctwa. To ciekawe, ?e osoby, które raczej od religii stroni?, jednocze?nie nie?wiadomie pos?uguj? si? teologicznymi wyobra?eniami.

 

Andrzej Dragan – Cyfrowy bli?niak

Profesor Dragan w jednej z debat stwierdzi?, ?e Chat GPT jest ryzykown? technologi?, poniewa? gromadzi dane z wielu ?róde? i posiada dost?p do globalnej sieci internetowej. Sztuczna inteligencja, zdaniem Dragana, mog?aby rozwija? si? bardziej w kierunku indywidualnego kontaktu cz?owieka z technologi?. Tak, aby u?ytkownik otrzymywa? pewn? gwarancj?, ?e jego dane wra?liwie nigdzie nie wyp?yn?.

„Chcia?bym mie? takiego cyfrowego asystenta, który zna mnie bardzo dobrze. Asystenta, który zbiera dla mnie wszystkie informacje, s?ucha, jak rozmawiam z lud?mi, widzi to co ja widz?, widzi, jak reaguj?, czyta moj? korespondencj?. My?l?, ?e nie ma osoby, która nie chcia?by z takiej pomocy skorzysta?. Zawsze podejmowaliby?my optymalne wybory, bo ten asystent podpowiada?by nam w czasie rzeczywistym, co nale?y w danej sytuacji zrobi?” – stwierdza Dragan.

Wida? w tych s?owach swego rodzaju lekkomy?lno?? do?? charakterystyczn? dla umys?ów wybitnych, acz wysoko wyspecjalizowanych. M?otek wsz?dzie widzi gwo?dzie, a ekspert od AI zawsze roztacza? b?dzie wspania?e wizje na temat przysz?o?ci nowych technologii.

 

Mnie przera?a my?l, ?e taki osobisty asystent wbudowany w moj? g?ow? ca?y czas mówi?by mi, co mam robi?, aby zwi?kszy? optymalizacj? codziennych dzia?a?. S?dz?, ?e upowszechnienie takiej technologii wi?za?oby si? z globalnym zidioceniem. Szybko obudziliby?my si? w dystopii. Ludzie ju? dzisiaj zamiast po prostu rozejrze? si? wokó? w poszukiwaniu sklepu lub przystanku autobusowego w??czaj? nawigacj? w telefonie. Gdyby ka?dy nasz wybór by? poprzedzony wskazówk? cyfrowego asystenta, pr?dzej czy pó?niej w ogóle przestaliby?my my?le?.

W tym przyk?adzie zastanawiaj?ca jest jednak t?sknota Dragana za opieku?czym duchem, który pomaga?by mu dokonywa? dobrych wyborów w codziennym ?yciu. Wydaje si?, ?e marzenie tego fizyka bardzo zbli?one jest do anio?ów uznawanych w chrze?cija?stwie w?a?nie za takie niematerialne pomoce w rozeznawaniu najlepszych rozwi?za?. W Katechizmie Ko?cio?a Katolickiego czytamy, ?e „?ycie ludzkie od dzieci?stwa a? do zgonu jest otoczone opiek? i wstawiennictwem anio?ów: ka?dy wierny ma u swego boku anio?a jako opiekuna i stró?a”.

Zdaniem wielu filozofów rozwój my?li ludzkiej na Zachodzie od wielu wieków zachodzi wed?ug prostej regu?y – poj?cia religijne ulegaj? ze?wiecczeniu, trac?c stopniowo swój pierwotny charakter. Tutaj mamy do czynienia z czym? odwrotnym. Technika stworzona przez cz?owieka zaczyna wchodzi? w obszar do tej pory zarezerwowany dla teologii. Ju? nie ze?wiecczamy poj?? religijnych, lecz sakralizujemy poj?cia ?wieckie.  


Zapoznałem się z Polityką Prywatności danych osobowych i wyrażam zgodę na ich przetwarzanie


Petros Psyllos – Nadinteligencja

Podobn? wra?liwo?? intelektualna prezentuje równie? Petros Psyllos. Zapytany, jak widzi przysz?o?? AI, zacz?? roztacza? wizj? na temat tzw. nadinteligencji. Tym poj?ciem okre?la si? na razie jedynie hipotetycznie mo?liw? technologi?, która w ka?dym aspekcie b?dzie przewy?sza? mo?liwo?ci poznawcze cz?owieka.

„Je?li nadinteligencja si? pojawi – stwierdza Psyllos – to nie b?dzie ?adnej ró?nicy w porównaniu myszy do cz?owieka i cz?owieka do nadinteligencji. Tak jak mysz nie rozumie, ?e cz?owiek, gdy tylko chce, mo?e j? zniewoli?, nie jest sobie w stanie nawet tego wyobrazi?, tak my nie b?dziemy wiedzie?, ?e to wy?sza od nas inteligencja nas niewoli, nie b?d? pozwala? na to nasze struktury mentalne”.

To oczywi?cie swego rodzaju futurologia, zastanawia mnie jednak, dlaczego Petros Psyllos mówi o tym z tak wielk? fascynacj? w g?osie. Wizja ta w ?aden sposób nie jest fascynuj?ca, przypomina natomiast dok?adnie rzeczywisto?? przedstawion? w Matrixie braci Wachowskich.

Sam jednak fakt, ?e tego typu koncepcje na powa?nie analizuje si? dzi? naukowo, przyprawia o g?si? skórk?. Gdy ju? si? ni? opanuje, ?atwo zauwa?y?, ?e nadinteligencja równie? uruchamia wyobra?ni? teologiczn?. To spojrzenie z dystansu boskiego oka na cz?owieka jako byt ni?szy i niedoskona?y.

Tradycyjnie Bóg w teologii chrze?cija?skiej uznawany jest za wszechmocnego. Nasza wyobra?nia nie potrafi sobie przymiotów bo?ych zwizualizowa?. Nie wiemy w?a?ciwie, co to znaczy, ?e Bóg mo?e wszystko. Mo?emy powtarza? tylko za Hiobem: „Wiem, ?e Ty wszystko mo?esz, co zamy?lasz, potrafisz uczyni?” (Hi 42, 2). Dla Boga jeste?my jak myszy dla nas. Tylko od naszej woli zale?y, co z nimi zrobimy.

Nadinteligencja tylko wówczas mog?aby wspó?istnie? z ludzko?ci? na harmonijnych zasadach, gdyby podobnie jak Bóg obdarowa?a nas woln? wol?.

 

Micha? Kosi?ski – Globalny mózg

„Dzi?ki modelom j?zykowym sko?czy si? komunikacja j?zykowa mi?dzy lud?mi, jak? znamy […] Religia zosta?a umo?liwiona przez j?zyk. Nie sposób przekaza? 10 przykaza? poj?kiwaniami jak z epoki kamienia ?upanego. Potem by?a rewolucja pisma i druku, ale one tylko usprawnia?y j?zyk. Modele j?zykowe sztucznej inteligencji s? moim zdaniem tak wielk? rewolucj? jak ta mi?dzy poj?kiwaniami, a pojawieniem si? j?zyka. Wyobra?my sobie nast?puj?cy scenariusz. Zamiast pisa? do kogo? maila lub rozmawia?, my?lisz, ?e chcesz co? komu? przekaza?. Twoja my?l jest przekazana do wielkiego globalnego, cyfrowego mózgu i ten mózg przezuje w prywatnym j?zyku do kogo? innego, kogokolwiek na ?wiecie, twoj? informacj?”.

Micha? Kosi?ski nie potrafi ukry? zachwytu, gdy opowiada swojemu rozmówcy to technologiczne proroctwo. Stwierdza, ?e ta rewolucja ju? pojawia si? na horyzoncie i jest ju? w?a?ciwie osi?galna. W jej konsekwencji j?zyk przestanie istnie? w postaci, w jakiej go wszyscy znamy. Dzi?ki globalnemu, cyfrowemu mózgowi ka?dy cz?owiek na Ziemie b?dzie u?ywa? swojego prywatnego j?zyka, pe?nego skrótów, symboli i uproszcze?, a dzi?ki olbrzymiemu zasobowi danych cyfrowy mózg bez problemu tak? informacj? rozszyfruje dla odbiorcy komunikatu, jednocze?nie t?umacz?c j? na jego prywatny j?zyk. S?owa zostan? wyparte przez bity, a wymiana idei w ca?o?ci zostanie zapo?redniczona przez maszyn?.

Nies?ychana oszcz?dno??. Cz?owiek nie b?dzie musia? si? m?czy?. Zamiast pisa? ksi??ki zgodnie z regu?ami ?mudnej sztuki tworzenia opowie?ci, b?dzie mo?na zassa? do chmury swoj? idee i w mgnieniu oka podzieli? si? nimi z ca?ym ?wiatem. S?ycha? w g?osie Kosi?skiego niezdrowy entuzjazm. Z czego tak si? cieszy? Taki wynalazek wydaj? mi si? prost? drog? do piek?a – bez ?ywych relacji z drugim cz?owiekiem, bez poezji, bez powie?ci, bez ca?ego tego bogactwa ludzkiego ducha.

Powo?anie globalnego mózgu brzmi jak transakcja – rozmowa i kultura w zamian za optymalizacj? wiedzy i oszcz?dno?? czasu. Ja tam wol? go marnotrawi?.

 

Je?li si? ju? cz?owiek zdystansuje od tego czarnowidztwa, to mo?na ?atwo zauwa?y?, ?e pomys? wykorzystuje kolejny z klasycznych przymiotów boskich, mianowicie wszechwiedz?. Globalny mózg jest jak chrze?cija?ski Logos, który przenika wszystko i wie wszystko. Jest niczym Bóg, który mówi jednocze?nie wszystkimi j?zykami i ?adnym, który nawiedza proroków w snach i nape?nia serca aposto?ów poznaniem, które wykracza poza ich zdolno?ci mentalne. Ka?da nasza my?l i czyn by?yby zdeponowane w tak poj?tym, cyfrowym logosie.


Potrzebujemy teologii techniki

„Rozwój teologii przypomina rozwój chemii. Tak jak w tablicy Mendelejewa wysz?o, ?e s? nieodkryte pierwiastki, ale mo?na by?o przez odniesienie do reszty systemu wyznaczy? ich w?asno?ci i ich miejsce w uk?adzie, tak mniej wi?cej w teologii post?pujemy, gdy pojawi si? co?, nowe zagadnienie – umieszczamy je w relacji do znanych konsekwencji do?wiadczenia i patrzymy, co wyjdzie” – stwierdzi? w wywiadzie ks. dr Grzegorz Strzelczyk.

I trudno si? z nim nie zgodzi?. Pojawi?o si? nowe zagadnienie. Fizycy i eksperci od nowych technologii wchodz? w obszary dotychczas zarezerwowane dla teologii. Wa?ne, ?eby oba ?wiaty si? po??czy?y.

?y?oby nam si? wszystkim du?o lepiej, gdyby specjali?ci od AI nie reprezentowali gimbo-ateizmu, a teolodzy zacz?li interesowa? si? nowymi technologiami.

 

Cho? winy nie s? tutaj równomierne. Du?o bardziej martwi mnie pu?apka technologicznego post?pu, w który wpadli?my, ni? ignorancja teologów.

Wspieram dobrą publicystykę

75% ( 3000 / 4000 zł )
Wspieram!

Konstanty Pilawa
Konstanty Pilawa
Członek zarządu Klubu Jagiellońskiego. Redaktor naczelny czasopisma idei „Pressje”. Redaktor, wydawca i szef działu„Nowa chadecja” na portalu opinii Klubu Jagiellońskiego. Współtwórca podcastu „Kultura poświęcona”. Przygotowuje doktorat z filozofii politycznej oświeconego sarmatyzmu w Szkole Doktorskiej Akademii Ignatianum w Krakowie.

WESPRZYJ NAS

Podejmujemy walkę o miejsce głosu prawdy w przestrzeni publicznej. Bez reklam, bez sponsorowanych artykułów, bez lokowania produktów.
To może się udać tylko dzięki wsparciu Czytelników. Tylko siłą zaangażowania Darczyńców będzie mógł wybrzmieć głos sprzeciwu wobec narastającego wokół chaosu!