WARZECHA: Zostawcie prace domowe!

Elementem fajnopolackiego podej?cia do edukacji jest pomys?, aby uderzy? w prace domowe. Umowa koalicyjna mówi o tym tak: „Ograniczymy obowi?zki zwi?zane z zadawaniem prac domowych, tak by czas po szkole by? przeznaczony tylko dla rodziny i rozwijania swoich pasji”. „Ograniczymy obowi?zki” – to sformu?owanie do?? ogólne, mniej radykalne ni? funkcjonuj?cy równie? w?ród polityków nowej koalicji postulat skasowania prac domowych w ogóle. A jednak sam kierunek jest b??dny.

Obowi?zki szkolne, szkolny program, lista lektur – wszystko to s? obszary, gdzie bardzo ?atwo uprawia? populizm, szczególnie na poziomie ogólników. Takich, jakie zawarte s? na przyk?ad w programach partii politycznych. (Przekucie tego na ustawowy czy rozporz?dzeniowy konkret jest oczywi?cie znacznie trudniejsze. Nie wiem, czy kto? z Czytelników próbowa? kiedy? przebija? si? przez meandry aktów prawnych, wyznaczaj?cych podstaw? programow? – ja próbowa?em i zar?czam, ?e nie jest to ?atwe zadanie.)

Cho? w wielu sytuacjach dwa walcz?ce ze sob? g?ówne polityczne plemiona s? swoimi lustrzanymi odbiciami, w tym przypadku tak jednak nie jest. Po jednej stronie mamy fajnopolacki populizm, a po drugiej – w?a?ciwie nie wiadomo co.

Ta druga strona za moment b?dzie w?adz? oddawa?a. Je?li w sferze edukacji, a przede wszystkim jakich? jej przekszta?ce?, odsia? warstw? retoryki i hurrapatriotycznej tromtadracji, to niewiele zostanie substancji.

Te retoryka i tromtadracja, nawiasem mówi?c, m?odych ludzi raczej odrzuci?y ni? przyci?gn??y do idei tradycyjnych czy konserwatywnych, teoretycznie bliskich odchodz?cej w?adzy. I nie trzeba by?o by? szczególnie przenikliwym, ?eby wiedzie?, ?e tak si? stanie.

Je?li ludziom w wieku lat kilkunastu, a wi?c w naturalnym wieku buntu, podaje si? w wi?kszo?ci t?p?, realizowan? na si?? propagand?, to naturalnym odruchem b?dzie jej odrzucenie. Zw?aszcza w naszej sytuacji i czasach, gdy alternatywna jest w zasi?gu jednego klikni?cia w ekran telefonu.

Trzeba by?o by? skrajnie naiwnym, ?eby serio s?dzi?, ?e na has?o „S?owacki wielkim poet? by?” ludzie w wieku lat kilkunastu powstan? i rado?nie zaczn? bi? brawo. A jednak mo?na odnie?? wra?enie, ?e autorzy kursu na „wychowanie patriotyczne” w ci?gu ostatnich o?miu lat takie w?a?nie za?o?enie przyjmowali.

Natomiast co do istoty sprawy, czyli samego systemu edukacyjnego – nie sposób po dwóch kadencjach rz?dów Zjednoczonej Prawicy wskaza? jakiego? czytelnego kierunku zmian. Nie nast?pi?o odej?cie od powszechnie kiedy? krytykowanej, a w ko?cu chyba niestety zaakceptowanej testozy. Nadal nauka pod testy to w szkole priorytet. Uczniowie najpierw ucz? si? pod test ósmoklasisty, potem pod matur? – oba sprawdziany s? oparte na schemacie testowym, z ograniczeniem do minimum elementu w?asnej pracy intelektualnej, której nie da si? ?atwo oceni? w sposób automatyczny.

Nie przywrócono nale?ytego miejsca samodzielnej pracy z przedmiotów humanistycznych, a wi?c przede wszystkim zdolno?ci tworzenia autorskiej narracji w postaci esejów czy wypracowa?. Sta?o si? tak zapewne dlatego, ?e tego typu prace znacznie trudniej sprawdzi? w sposób zobiektywizowany – czy mo?e raczej zautomatyzowany – ni? test. A obsesja „obiektywizmu” opanowa?a niestety szko??.

Nie przywrócono nale?ytego miejsca edukacji klasycznej, a wi?c przede wszystkim ?acinie, ale te? przedmiotom, tworz?cym istotny kontekst kulturowy, które powinny zajmowa? wa?ne miejsce przynajmniej w programie liceów – muzyce i historii sztuki. To wci?? marginalne dziedziny, traktowane w programie nauczania jak zb?dny balast, co sprawia, ?e szko?y ?rednie ogólnokszta?c?ce opuszczaj? kulturowi analfabeci – chyba ?e ich rodzice szczególnie dbaj? o dodatkow? edukacj? w tych dziedzinach. W tej ostatniej sprawie wybrano niestety drog? na skróty, tworz?c przedmiot Historia i Tera?niejszo??, tak ostentacyjnie przechylony ?wiatopogl?dowo, ?e wywo?uj?cy ostre sprzeciwy (nie ma tu znaczenia, ?e zgadzam si? z cz??ci? diagnoz, zawartych w g?o?nym podr?czniku pana prof. Wojciecha Roszkowskiego). Droga znacznie trudniejsza i mniej oczywista, lecz z pewno?ci? skuteczniejsza, to pokazanie uczniom dziejów kultury, sztuki i pi?kna w ci?gu wieków, bez wciskania na si?? odgórnie zdefiniowanego nastawienia.

Zamiast nachalnej narracji, któr? m?odzi ludzie w wi?kszo?ci odrzuc?, nale?a?o po prostu pokazywa? im ró?ne sposoby odwzorowywania rzeczywisto?ci – te klasyczne i te nowoczesne, pozwalaj?c na wyci?ganie w?asnych wniosków. Cho?by poprzez wizyty w muzeach czy na koncertach, co powinno by? cz??ci? programu szkolnej nauki. Niestety, nie jest.


Zapoznałem się z Polityką Prywatności danych osobowych i wyrażam zgodę na ich przetwarzanie


Po drugiej stronie tego sporu o szko?? s? ludzie, którzy od lat powtarzaj? populistyczne klisze bez g??bszej refleksji: precz z nauk? pami?ciow?, trzeba uczy? g?ównie umiej?tno?ci, dzieci maj? by? nauczane tego, co przydatne – i tak dalej. Ka?d? z tych klisz mo?na by roz?o?y? na czynniki pierwsze, wskazuj?c na zawarty w niej fa?sz. Nie zag??biaj?c si? w detale, mo?na ogólnie wskaza?, ?e nauka umiej?tno?ci bez pami?ciowej nauki podstaw kultury i to?samo?ci – to po prostu wychowywanie faktycznych niewolników. Niewolnik mia? zawsze wiedzie?, jak wykona? prac?, natomiast jakiekolwiek jego aspiracje, oparte na poczuciu w?asnej warto?ci, to?samo?ci, wiedzy o swoim pochodzeniu, historii w?asnego narodu – wszystko to by?o niewskazane.

Nauka pami?ciowa jest konieczna, ?eby po szczegó?y umykaj?ce pami?ci si?ga? do odpowiednich ?róde?. ?eby co? znale??, trzeba ogólnie wiedzie?, czego szuka?. Symbolem klasycznej edukacji, która wychowa?a pokolenia w pe?ni ?wiadomych Polaków i Europejczyków o umiej?tno?ciach, ?miem twierdzi?, dalece przewy?szaj?cych te, którymi dysponuj? dzisiejsi absolwenci systemu szkolnictwa powszechnego, by?a konieczno?? nauczenia si? na pami?? strof Wergiliusza czy fragmentów Commentarii belli civilis Juliusza Cezara – w oryginale.

Elementem fajnopolackiego podej?cia do edukacji jest pomys?, aby uderzy? w prace domowe. Umowa koalicyjna mówi o tym tak: „Ograniczymy obowi?zki zwi?zane z zadawaniem prac domowych, tak by czas po szkole by? przeznaczony tylko dla rodziny i rozwijania swoich pasji”. „Ograniczymy obowi?zki” – to sformu?owanie do?? ogólne, mniej radykalne ni? funkcjonuj?cy równie? w?ród polityków nowej koalicji postulat skasowania prac domowych w ogóle. A jednak sam kierunek jest b??dny.

Owszem – dzieci miewaj? problem z ilo?ci? zadawanej pracy. Ale to jest k?opot w organizacji pracy szko?y i braku koordynacji pomi?dzy poszczególnymi przedmiotami oraz nauczycielami, a nie wynikaj?cy z samej istoty pracy domowej. Bez prac domowych wi?kszo?? uczniów swojego czasu po szkole nie przeznaczy – jak idealistycznie zak?ada umowa koalicyjna – dla rodziny i na rozwijanie swoich pasji, ale na pykanie w telefon, ?a?enie po internecie czy gr? na komputerze.

Praca domowa jest wr?cz niezb?dnym elementem procesu edukacyjnego, poniewa? wpaja uczniom nawyk systematyczno?ci i zmusza ich do zorganizowania sobie dnia. To umiej?tno?? niezb?dna w doros?ym ?yciu.

Tak, nale?y zmieni? sposób, w jaki prace domowe s? zadawane. Nie powinny si? na przyk?ad kumulowa? – ale to ju? sprawa porozumienia mi?dzy poszczególnymi nauczycielami. Powinny te? – zw?aszcza w przypadku przedmiotów humanistycznych – i?? w stron? w?asnej inicjatywy, autorskich pomys?ów, swobodnych wypowiedzi. Ale na pewno nie powinny znika? ani by? jako? odgórnie, systemowo obcinane bez ?adu, sk?adu i namys?u.

Niestety, to jedna z tych deklaracji, które mog? wywo?a? u niektórych entuzjazm. By? mo?e na to jest obliczona. Mo?e chodzi tylko o to, ?eby zjedna? sobie wyborców, którzy albo dopiero co uzyskali prawo g?osu, albo uzyskaj? je w ci?gu najbli?szych kilku lat, a teraz s? uczniami – tak jak to jest z absurdalnym i szkodliwym postulatem Szymona Ho?owni, ?eby przyzna? czynne prawo wyborcze ludziom w wieku lat 16. Natomiast przeciwko bezmy?lnemu obcinaniu prac domowych powinni protestowa? wszyscy ?wiadomi rodzice, nauczyciele, a tak?e uczniowie.

Wspieram dobrą publicystykę

75% ( 3000 / 4000 zł )
Wspieram!

Łukasz Warzecha
Łukasz Warzecha
(1975) publicysta tygodnika „Do Rzeczy”, oraz m.in. dziennika „Rzeczpospolita”, „Faktu”, „SuperExpressu” oraz portalu Onet.pl. Gospodarz programów internetowych „Polska na Serio” oraz „Podwójny Kontekst” (z prof. Antonim Dudkiem). Od 2020 r. prowadzi własny kanał z publicystyczny na YouTube. Na Twitterze obserwowany przez ponad 100 tys. osób.

WESPRZYJ NAS

Podejmujemy walkę o miejsce głosu prawdy w przestrzeni publicznej. Bez reklam, bez sponsorowanych artykułów, bez lokowania produktów.
To może się udać tylko dzięki wsparciu Czytelników. Tylko siłą zaangażowania Darczyńców będzie mógł wybrzmieć głos sprzeciwu wobec narastającego wokół chaosu!