BEHRENDT: Krajobraz po wyborach na Tajwanie

flickr.com

13 stycznia w wyborach prezydenckich na Tajwanie historyczne, trzecie z rz?du zwyci?stwo osi?gn??a Demokratyczna Partia Post?powa (DPP). Sukces jest jednak po?owiczny, bowiem Tajwa?czycy jednocze?nie wybierali parlament i tutaj pokazali prezydenckiej partii ?ó?t? kartk?, DPP utraci?a wi?kszo??. Nad ca?ymi wyborami unosi? si? za? cie? Chin.

G?ow? pa?stwa zosta? Lai Ching-te (William Lai), dotychczasowy wiceprezydent u boku Tsai Ing-wen. Mimo zwyci?stwa, o osza?amiaj?cym sukcesie nie mo?na mówi?. Przy frekwencji ok. 70% Lai zdoby? zaledwie 40% g?osów. Dla porównania: cztery lata temu na Tsai zag?osowa?o 57% wyborców. Drugie miejsce w jednoturowych wyborach zdoby? kandydat Kuomintangu Hou Yu-ih, którego popar?o 33,5% g?osuj?cych. Trzeci z kandydatów, reprezentuj?cy centrolewicow?, niekiedy uznawan? za populistyczn? Tajwa?sk? Parti? Ludow? (TPP), by?y burmistrz Tajpej Ko Wen-je, zdoby? 26% g?osów.

Z kolei w wyborach do jednoizbowego parlamentu (Lifa Yuan, Izba Ustawodawcza), DPP zanotowa?a drug? z rz?du pora?k?. W licz?cym 113 miejsc zgromadzeniu liczba deputowanych z ramienia partii spad?a z 61 do 51. Najwi?kszym ugrupowaniem parlamentarnym sta? si? Kuomintang, ale trudno mówi? o wi?kszo?ci. Dawna partia Czang Kaj-szeka wprowadzi?a 52 deputowanych. Wa?nym rozgrywaj?cym w takiej sytuacji staje si? posiadaj?ca 8 miejsc TPP. Do tego trzeba jeszcze doda? dwóch deputowanych niezrzeszonych.

Jaki mo?e mie? to wp?yw na sytuacj? polityczn? w kraju? Na Tajwanie obowi?zuje system prezydencki, g?owa pa?stwa mianuje szefa rz?du, odpowiada za polityk? zagraniczn? i obron?. Parlament ma jednak sporo do powiedzenia, chocia?by akceptuj?c, lub odrzucaj?c bud?et.

Zagranic? wybory przedstawiano najcz??ciej w kontek?cie relacji chi?sko-tajwa?skich. Chocia? stosunek do ChRL jest wa?ny w partyjnych programach, nie okazuje si? decyduj?cy przy decyzjach podejmowanych przez wyborców. Jak wsz?dzie – najistotniejsze s? sprawy wewn?trzne, bliskie ludziom. Na Tajwanie kluczowe okaza?y si? kwestie, z którymi DPP nie potrafi?a sobie poradzi?: stagnacja p?ac, wysokie ceny nieruchomo?ci, sytuacja w o?wiacie, energetyka j?drowa, d?ugo?? i jako?? obowi?zkowej s?u?by wojskowej.

Ta ostatnia po napa?ci Rosji na Ukrain? zosta?a wyd?u?ona z czterech do dwunastu miesi?cy. Nie jest to jednak najistotniejszy problem. Jak wynika z bada? opinii publicznej, Tajwa?czycy zasadniczo popieraj? obowi?zkow? s?u?b? wojskow?. Wprowadzona w 2013 r. czteromiesi?czna s?u?ba zasadnicza to za ma?o by wyszkoli? ?o?nierza, wojskowi znacz?co wi?c ograniczyli szkolenie jako takie i wykorzystywali rekrutów do sprz?tania, s?u?by w kuchni itd. Tym samym dla wi?kszo?ci poborowych s?u?ba w wojsku sta?a si? strat? czasu, na co na?o?y? si? jeszcze bardzo niski ?o?d. G?ówna dyskusja toczy?a si? w?a?nie wokó? zmian systemu i sposobów szkolenia, ich wdra?ania oraz podwy?ek.

Z drugiej strony wybór Laia jest pewnym wotum zaufania dla polityki Tsai Ing-wen, co nie wró?y dobrze relacjom z Chinami. Nale?y si? tutaj kilka s?ów wyja?nienia, dlaczego Pekin ma obsesj? na punkcie wyspy. Tajwan to jedyna pozosta?o?? Republiki Chi?skiej. W 1949 r. po kl?sce z r?k komunistów w wojnie domowej Czang Kaj-szek i Kuomintang ewakuowa?y si? na wysp?. Tym sposobem zacz??y funkcjonowa? dwa pa?stwa chi?skie, rzecz dla obu stron nieakceptowalna. Szansa na rozwi?zanie problemu pojawi?a si? by? mo?e na pocz?tku lat 70., gdy ChRL przej??a od RCh reprezentacj? Chin w ONZ. Mao mia? by? wówczas sk?onny zaakceptowa? niepodleg?o?? wyspy, je?eli zrobi to jako Tajwan. Na przeszkodzie stan?? upór Czanga, który nigdy nie porzuci? nadziei na powrót na kontynent. Tym sposobem Tajwan zawis? w prawno-mi?dzynarodowej pró?ni, a dla ChRL sta? si? zbuntowan? prowincj?.



W 1992 r. Kuomintang i KPCh dosz?y do konsensusu, ?e b?d? d??y? do zjednoczenia na zasadzie „jeden kraj – dwa systemy”, podobnie jak Hongkong – Tajwan mia? sta? si? cz??ci? ChRL, ale zachowa? szerok? autonomi?. Szybko jednak zacz??y si? problemy. Czas up?ywa?, a wraz z nim chi?scy mieszka?cy wyspy zacz?li wykszta?ca? w?asn? to?samo??, a zwi?zki z kontynentem zacz??y s?abn??. Z tego trendu wy?oni?a si? DPP, chc?ca niepodleg?o?ci jako Tajwan.

Od pierwszych demokratycznych wyborów prezydenckich na wyspie w 1996 r., w?a?nie te g?osowania zacz??y odmierza? rytm relacji tajwa?sko-chi?skich. Kiedy rz?dzi? reprezentant Kuomintang, by?y one w miar? poprawne, kiedy prezydent by? z DPP – sytuacja si? zaostrza?a. To jednak tylko cz??? wi?kszego obrazu. Politycy DPP zdaj? sobie spraw? z konsekwencji og?oszenia niepodleg?o?ci – dla Pekinu to automatyczny casus beli. W zwi?zku z tym, nawet najwi?ksi or?downicy niepodleg?ego Tajwanu po wst?pieniu na urz?d znacz?co ?agodz? swoje stanowisko. Tak by?o z Tsai, tak te? zapewne b?dzie z Laiem, chocia? b?dzie on bardziej aktywny w walce o wi?ksze uznanie dla wyspy na arenie mi?dzynarodowej.

Spraw? relacji tajwa?sko-chi?skich pogorszy? dodatkowo Xi Jinping, który z przy??czenia wyspy uczyni? swój osobisty cel, maj?cy mu zapewni? trwa?e miejsce w historii Chin. Z tego wzgl?du tak naprawd? ?aden kandydat w tajwa?skich wyborach prezydenckich nie satysfakcjonowa? Pekinu. Z kolei likwidacja autonomii Hongkongu skutecznie zniech?ci?a Tajwa?czyków do zjednoczenia. Nawet kandyduj?cy na wiceprezydenta z ramienia Kuomintangu Jaw Shaw-kang uzna? „jeden kraj – dwa systemy” za pora?k?.

Pekin lubi roztacza? wizje z?owrogich tajwa?skich „si? niepodleg?o?ciowych”, knuj?cych spiski przeciwko Chinom. Jak jednak pokazuj? regularne sonda?e prowadzone w?ród Tajwa?czyków, idea niepodleg?o?ci nie cieszy si? wielkim poparciem. Opowiada si? za ni? ok. 5% ankietowanych. Szybkie zjednoczenie jest jeszcze mniej popularne, tak? odpowied? wskazuje niewiele ponad 1% respondentów. Za to za utrzymanie status quo opowiada si? ponad 80% badanych.

Czy zatem nale?y oczekiwa? chi?skiej inwazji na Tajwan w najbli?szych latach, mo?e nawet w tym roku? Niekoniecznie, w Tajpej taki scenariusz jest zreszt? uwa?any za ma?o prawdopodobny. W ci?gu ostatnich kilku miesi?cy chi?skimi si?ami zbrojnymi wstrz?sn?? szereg skandali korupcyjnych, a by? mo?e tak?e szpiegowskich, które mia?y podwa?y? zaufanie najwy?szych w?adz do zbrojnego ramienia KPCh i zniech?ci? Xi do podejmowania dzia?a? wojskowych.

Nie oznacza to oczywi?cie, ?e Chiny zrezygnuj? z wywierania na Tajwan presji militarnej, gospodarczej, ró?nych dzia?a? hybrydowych. Bardzo du?o zale?e? b?dzie te? od wyniku wyborów prezydenckich w USA. Ewentualne zwyci?stwo Donalda Trumpa mo?e, ale nie musi, oznacza? dla Pekinu otwarcie nowych mo?liwo?ci.

Wspieram dobrą publicystykę

75% ( 3000 / 4000 zł )
Wspieram!
Paweł Behrendt
Paweł Behrendt
analityk Instytutu Boyma, stały współpracownik portalu konflikty.pl i Nowej Konfederacji. Główne obszary zainteresowań: polityka zagraniczna i obronna Japonii oraz Chin, stosunki międzynarodowe i bezpieczeństwo w Azji Wschodniej, konflikty w Azji. Autor książek "Chińczycy grają w go" i "Korzenie niemieckich sukcesów w Azji" oraz kilkadziesięciu artykułów poświęconych historii i kwestiom bezpieczeństwa w Azji opublikowanych w prasie krajowej i zagranicznej.

WESPRZYJ NAS

Podejmujemy walkę o miejsce głosu prawdy w przestrzeni publicznej. Bez reklam, bez sponsorowanych artykułów, bez lokowania produktów.
To może się udać tylko dzięki wsparciu Czytelników. Tylko siłą zaangażowania Darczyńców będzie mógł wybrzmieć głos sprzeciwu wobec narastającego wokół chaosu!