Tato, Twoja córka Cię potrzebuje

Czy sprawa obecności taty w życiu córki i jakość tej obecności to tylko kwestia krótkotrwałych emocji dziecka i czy tę obecność może zastąpić większe zaangażowanie matki lub materialne dobra? Badania i doświadczenie życiowe wskazują jednoznacznie, że właśnie relacja z ojcem ma na córkę ogromny wpływ. Przez pryzmat tej więzi postrzega ona siebie jako kobietę i zawiązuje późniejsze związki z mężczyznami.

Popularne stwierdzenie, że kobiety są z Wenus a mężczyźni z Marsa to próba ujęcia zróżnicowanego spojrzenia na świat i innego doświadczania go przez kobiety i mężczyzn. W kontekście wychowania zarówno syn, jak i córka potrzebują interakcji z pierwiastkiem męskim i żeńskim, czyli z tatą i mamą. Podkreślają to także znane słowa piosenki: „Mama to nie jest to samo co tato”. Rodzice, właśnie dzięki temu, że są różni, są tak samo potrzebni, a nieobecność któregokolwiek z nich zawsze przynosi stratę i pustkę, którą wypełnić nie jest łatwo. Silna potrzeba kontaktu z obojgiem rodziców występuje u dziecka już od pierwszych chwil życia. Nie jest więc prawdą, że wychowaniem córek powinny zajmować się kobiety a zadania ojca sprowadzają się jedynie do zapewnienia stabilności ekonomicznej rodziny.

Nawet sześciomiesięczne niemowlęta wypadają lepiej w testach na rozwój umysłowy, jeśli ojcowie angażują się w opiekę nad nimi. Kilkulatki, wychowywane od małego w zaangażowanej obecności ojca, lepiej dają sobie radę w trudnych sytuacjach. Gdy ojcowie są stale obecni w rodzinie, dzieci radzą sobie lepiej ze stresem. Co więcej, dziewczęta, którym ojcowie dają poczucie ciepła i bezpieczeństwa, osiągają lepsze wyniki w nauce. Dziewczynki, które wychowują się blisko swoich ojców, ujawniają mniej zachowań nerwicowych i nie są społecznie wycofane. Wśród dziewcząt starszych, które czują, że ich ojcowie się o nie troszczą i z którymi czują się związane, notuje się zdecydowanie mniej prób samobójczych i mniej przypadków niezadowolenia ze swojego wyglądu, depresji i poczucia niskiej wartości. Wykazują one zdolności matematyczne i mają łatwość wysławiania się oraz potrafią wykorzystać swoje zdolności intelektualne. Zdecydowanie rzadziej sięgają po używki. Także zaburzenia wagi oraz odżywania (anoreksja, bulimia) są ściśle związane z jakością relacji tato-córka.

Właściwa afirmacja

Inne badania pokazują, że dziewczęta mające dobre relacje z ojcem rzadziej ostentacyjnie chcą rzucać się w oczy. A wyraźna ekspozycja ciała, skąpy strój to sposób, w jaki, zazwyczaj nieświadomie, dziewczyna wyraża głęboką potrzebę bycia docenioną, dostrzeżoną, ponieważ brakuje jej właściwej afirmacji ze strony ojca. To często prowadzi do uprzedmiotowienia się ze strony dziewczyny i podkreślania cech seksualnych. Nie doświadczając emocjonalnego zainteresowania ze strony taty, próbuje jakkolwiek przyciągnąć uwagę innych mężczyzn, by zaspokoić głód bycia akceptowaną i zauważaną. Część dziewcząt i kobiet może prezentować przeciwną postawę. Nie ufając tacie, nie ufają mężczyznom w ogóle i zamykają się na ich świat. Ich reakcja obronna wyraża się w krótkim sformułowaniu: „Nie potrzebuję żadnego faceta”. Doznana rana ze strony taty, rozczarowanie jego osobą i lęk przed kolejnym zranieniem sprawiają, że dziewczyna nakłada na siebie pancerz ochronny, twierdząc, że mężczyzna nie jest jej do niczego potrzebny. Pod maską twardej, niezależnej kobiety kryje się często mała dziewczynka, która pragnie znaleźć mądrego przewodnika – mężczyznę, na którym mogłaby polegać.

O tym, jak wielki jest u córek głód obecności ojca i jak rozwijają one skrzydła, gdy tej obecności i zaangażowania z jego strony doświadczają, przekonują same córki w listach pisanych przez dzieci klas IV i V w ramach organizowanego co dwa lata konkursu „List do Taty”. Karolina pisze: „To, że mam takiego Tatę jak Ty, jest największym szczęściem w moim życiu. Mama mówi, że zawsze chciała, by jej dzieci miały dobrego ojca i takiego znalazła dla nas. Cieszę się, że zawsze mogę Ci opowiedzieć o moich problemach. Zawsze wysłuchasz, nie przerywasz, przytulisz i pocieszysz. Czuję wtedy ulgę w sercu… wiem, że cokolwiek się wydarzy, zawsze mogę na Ciebie liczyć. Kocham Cię, Tato. Dziękuję, że jesteś”. Tak swoją relację z tatą opisuje Magdalena: „mogę z nim porozmawiać, przytulić się do niego, a także popatrzeć, jak młodsze rodzeństwo przytula się do mojego kochanego Ojca. Imponuje mi w Tacie, że jest taki pomocny, miły, mądry, dobry, zakochany w mojej Mamie, sprawiedliwy, uśmiechnięty. Czasami widzę, jak mój Tata płacze, gdy się wzrusza. Bardzo go kocham, a on kocha mnie”. Niestety, często z listów bije ogromna tęsknota, jak w słowach Amelii: „Mama bardzo się stara, żeby mi Ciebie zastąpić, ale to nie to samo – potrzebuję Was obojga. Wiem, że sytuacja Cię zmusiła i musiałeś wyjechać za granicę. Jednak bardziej niż tych wszystkich pieniędzy, które tam zarobisz, wolałabym, żebyś był teraz przy mnie”.

Rozwój czy okaleczenie?

Czy sprawa obecności taty w życiu córki i jakość tej obecności to tylko kwestia krótkotrwałych emocji dziecka i czy tę obecność może zastąpić większe zaangażowanie matki lub materialne dobra? Badania i doświadczenie życiowe wskazują jednoznacznie, że właśnie relacja z ojcem ma na córkę ogromny wpływ i jest to relacja nie do zastąpienia. Przez pryzmat tej więzi postrzega ona siebie jako kobietę i zawiązuje późniejsze związki z mężczyznami. Ojciec stanowi dla córki wzór, dzięki któremu widzi, jak powinna być kochana, szanowana i traktowana przez innych mężczyzn, a także jak powinna się wobec nich zachowywać. W dużej mierze to właśnie od ojca zależy, czy córka stanie się samodzielna, pewna siebie, świadoma swojej wartości, czy też będzie w siebie wątpić i mieć potrzebę ciągłego udowadniania, że jest czegoś warta.

Relacje z ojcem są istotnym elementem kształtowania się psychiki córki i znajdują odzwierciedlenie w jej postrzeganiu siebie i poznawczych wyobrażeniach. To, jaki jest charakter emocjonalny relacji tato-córka oraz jaki jest sposób traktowania córki (oraz jej matki) przez tatę ma fundamentalne znaczenie dla ukształtowania jej światopoglądu i dążeń. Ta relacja ma nieocenione znaczenie dla postrzegania własnej wartości i kobiecości, wpływa bardzo silnie na stosunek do własnego ciała na poziomie poznawczym (oceny i opinie na temat ciała), emocjonalnym (uczucia i emocje) i behawioralnym (m.in. nawyki żywieniowe).

Także wyrażane przez ojca przekonania na temat roli i powinności kobiet mogą pozytywnie lub negatywnie wpłynąć na kształtowanie się tożsamości płciowej i celów życiowych dorastającej córki. Kiedy ojciec nie docenia w córce kobiecości, nie afirmuje jej piękna i godności, hamuje jej rozwój. W efekcie wyrasta ona na istotę niejako okaleczoną, która nie akceptuje własnego ciała, nadmiernie koncentruje swoje wysiłki wokół zabiegów związanych z poprawieniem wizerunku lub przeciwnie, całkowicie odrzuca starania o swój wygląd.

Niezależnie od wieku dziewczyna potrzebuje wsparcia ze strony taty. Okazywane przez niego miłość, szacunek, zrozumienie oraz obecność fizyczna i mentalna, zainteresowanie aktywnościami i uczuciami córki sprawiają, że rośnie ona na szczęśliwego, spełnionego człowieka, który umie dokonywać wyborów i podejmować decyzje. Ojciec jest tym, który uczy córkę, jak bezpiecznie być blisko mężczyzny i czego szukać w mężczyźnie, z którym zechce wejść w relację.


Zapoznałem się z Polityką Prywatności danych osobowych i wyrażam zgodę na ich przetwarzanie

Oblicza nieobecności

Badania wyraźnie pokazują, jak duży wpływ na wychowanie córek ma obecność lub nieobecność taty. Dr Ken Canfield, badacz i autor bestsellerów na temat ojcostwa, wyróżnił cztery formy nieobecności ojców:

  1. Nieobecność fizyczna. To sytuacja, gdy tato umarł lub jego rola ograniczyła się do spłodzenia dziecka, albo mężczyzna odszedł od rodziny lub na długi okres wyjeżdża za granicę w celach zarobkowych (zjawisko eurosierot). Badania dra Canfielda jednoznacznie pokazują, że dziecko łatwiej radzi sobie ze stratą taty, kiedy jest ona spowodowana jego śmiercią, niż gdy została wywołana innymi okolicznościami, jak rozwód czy migracja. Nieobecność żyjącego ojca dziecko odbiera jako porzucenie, czuje się niechciane, odrzucone, obarcza się winą za nieobecność taty.
  2. Nieobecność emocjonalna. Tata może mieszkać z rodziną, dbać o jej potrzeby materialne, przebywać w domu, ale być emocjonalnie wycofanym. Nie okazuje uczuć, pozytywnych emocji i nie wyraża ich życzliwym słowem czy czułym przytuleniem. Mylne jest założenie, że dzieci wiedzą, że są kochane, więc nie ma potrzeby wciąż to wyrażać. Są ojcowie, którzy nigdy nie powiedzieli swojej córce, że ją kochają. Tymczasem córki mają szczególnie silną potrzebę słyszeć, że są kochane, ważne, piękne i poradzą sobie. Czasem proste zdania: „Jestem z Ciebie dumny”, „Cieszę się, że jesteś” wypowiedziane przez ojca mogą być przełomowe w życiu dziecka. Gdy tato nie wstydzi się dzielić swoimi uczuciami, otwiera dziecko na siebie. Często wystarczy „tylko” słuchać, okazać zainteresowanie światem córki. Wprawdzie łatwiej jest komentować, radzić, pouczać czy moralizować niż z uwagą wysłuchać, ale to aktywne słuchanie jest bazą do budowania zaufania w relacji tato-córka. Zaufanie zaś rodzi więź. A mocna więź jest najskuteczniejszym środkiem chroniącym dzieci przed różnymi zagrożeniami (narkotyki, alkohol, uzależnienia, zły wpływ rówieśników czy mass mediów). Aktywne słuchanie to umiejętność, którą każdy ma szansę w sobie wykształcić.
  3. Nieobecność psychiczna. Zawiera w sobie emocjonalną, ale jest szerszą rzeczywistością – ojciec w ogóle nie interesuje się życiem córki. Nie zauważa jej problemów, nie widzi, z czym się zmaga, czego potrzebuje, nie wspiera w trudnych sytuacjach. Oddaje się swoim zainteresowaniom, pracy, ucieka w różne formy aktywności.
  4. Nieobecność duchowa. Wiąże się z brakiem troski o rozwój duchowy i moralny. Badania jednoznacznie pokazują, że dzieci rozwijają się lepiej i wyrastają na szczęśliwych dorosłych, kiedy doświadczają ze strony ojca mądrej troski o rozwój duchowy. Badania wskazują też, że ojcowie są skuteczniejsi w przekazie religijnym niż matki.

Trzeba z całą siłą podkreślić, że przyszłość i całe życie córki w ogromnym stopniu zależą od jej relacji z tatą. I że rolą ojca jest staranie się o to, by skłonić swe serce (nie tylko głowę) ku córce. Badania ankietowe wskazują, że ojcowie często nie zdają sobie sprawy, że ich zaangażowanie jest oceniane przez córki znacznie niżej niż sądzą oni sami. Nie ma wprawdzie idealnych ojców, tak jak nie ma idealnych córek. Jednak każdy tato może wejść na drogę samowychowania, czyli stawania się coraz lepszym tatą, nawet jeżeli już jest tatą świetnym i godnym naśladowania. To przełoży się na jeszcze lepszy rozwój córki. Na dodatek ojciec, który inwestuje w życie swojej córki, może wywrzeć pozytywny wpływ na społeczeństwo i kulturę w stopniu nieporównywalnym do niczego innego.

Nowe spojrzenie

Taką inwestycją są np. warsztaty skupione na umacnianiu relacji tato-córka. Dużym powodzeniem wśród ojców i córek cieszy się jednodniowe spotkanie konferencyjno-warsztatowe „Tato & Córka – Nowe spojrzenie”. Te warsztaty pozwalają ojcom i córkom odkryć na nowo samych siebie i wzmacniać swoją więź. Tak opisuje to jeden z uczestników: „Czy warto było jechać z Gdańska na Śląsk, żeby porozmawiać z córką? (…) Właśnie spoglądam na list, który napisała do mnie podczas konferencji (jedno z najpiękniejszych i najbardziej wzruszających ćwiczeń na warsztatach): «Bardzo się cieszę, że jesteś moim tatą, lepszego nie mogłam sobie wymarzyć. (…) Dziękuję Ci, że wspierasz mnie i prowadzisz za rękę przez drogę życia. Chciałabym, żebyś był zawsze przy mnie, zawsze mnie kochał jak teraz, a może nawet i mocniej»”. A tak swoje wrażenia przedstawia Karolina, uczestniczka konferencji: „Ten dzień był wyjątkowy. (…) Nie miałam pojęcia, że połowa projekcji i wymysłów w mojej głowie związanych z naszą relacją nie ma żadnych rzetelnych podstaw. Usłyszałam od taty tak wiele słów pełnych dumy i podziwu. W tym dniu spotkałam innego mojego tatę. Otwartego, wrażliwego mężczyznę, zatroskanego o moje sprawy, stęsknionego za naszym spotkaniem. Zobaczyłam tatę, dla którego jestem bezcennym darem. Zobaczyłam tatę, któremu mogę zaufać i bezpiecznie powierzyć swe sekrety. W tym dniu zatańczyłam z tatą, zjedliśmy wspólnie wykwintny obiad, obdarowaliśmy się niespodzianką. Byliśmy dla siebie”.

Coraz więcej ojców widzi wartość w zaangażowaniu się we własny rozwój, by stawać się coraz lepszym tatą. Troszczą się tym samym o rozwój relacji z dzieckiem. Ta ważna społeczna zmiana już się dokonuje, co widać na podstawie tego, jak wielu ojców chętnie włącza się w społeczność Tato.Net, bez względu na staż ojcowski, sytuację życiową oraz wyzwanie, z jakim obecnie się mierzą. W tej społeczności ojcowie nawzajem wspierają się w byciu coraz lepszymi ojcami. Mają do dyspozycji serwis internetowy www.tato.net z mnóstwem informacji i materiałów oraz darmowy cotygodniowy newsletter. Sięgają po warszTaty (do wyboru 8 warsztatów dla ojców lub duetów tato & dziecko, a w jednym częściowo może brać udział życiowa partnerka). Tworzą sieć Ojcowskich Klubów (O.K. Tato.Net – działające lokalnie grupy ojców). Istnieje już 60 O.K. a za 5 lat ma być przynajmniej jeden w powiecie, by każdy tato miał łatwy dostęp do wsparcia, jakie daje grupa zaangażowanych ojców. Tato.Net to także kampanie społeczne, konferencje, seminaria i szkolenia oraz think tank, który gromadzi wiedzę, prowadzi badania i wydaje publikacje (książki, audiobooki, e-booki) dotyczące zagadnień ojcowskich. Z tych narzędzi korzysta wielu ojców, a na tym korzystają ich córki i cała rodzina.

CZYTAJ TAKŻE:


Tekst powstał w ramach projektu: „Stworzenie forum debaty publicznej online”, finansowanego z dotacji Narodowego Instytutu Wolności Centrum Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego.

Anna M. Faszczowa
Anna M. Faszczowa
Koordynator Redakcji portalu tato.net. Doktor dogmatyki, absolwentka KUL. Chórmistrz. Edukator domowy. Publikuje w pismach poświęconych formacji. Żona Wiesława, mama Miłosza, Miry i Pawła.

WESPRZYJ NAS

Podejmujemy walkę o miejsce głosu prawdy w przestrzeni publicznej. Bez reklam, bez sponsorowanych artykułów, bez lokowania produktów.
To może się udać tylko dzięki wsparciu Czytelników. Tylko siłą zaangażowania Darczyńców będzie mógł wybrzmieć głos sprzeciwu wobec narastającego wokół chaosu!