Pokolenie samoposiadaczy – libertariański zwrot młodych Polaków

Nie ulega dzi? w?tpliwo?ci – to g?osy m?odych zadecydowa?y o tym, ?e Polsk? czeka by? mo?e najwi?ksza od lat rewolucja spo?eczna-kulturowa. ?rodowiska konserwatywne w coraz mniejszym stopniu potrafi? dotrze? do m?odych Polaków, poniewa? nie rozumiej? filozofii, która najmocniej ukszta?towa?a ich sposób my?lenia o ?wiecie.

Przez wiele lat przeprowadzane w?ród przedstawicieli m?odszych generacji badania wykazywa?y, ?e w przeciwie?stwie do wielu inny krajów ?wiata Polacy maj? wci?? wzgl?dnie konserwatywny ?wiatopogl?d. Po raz pierwszy bardzo wyra?nie zmieni?o si? to zaledwie kilka lat temu, gdy wraz protestami przeciwko wyrokowi Trybuna?u Konstytucyjnego w sprawie aborcji oraz na bazie frustracji zwi?zanej z pandemicznymi ograniczeniami m?ode pokolenie wysz?o t?umnie na ulice, dokonuj?c przy okazji masowego aktu apostazji. Wydarzenia z jesieni 2020 roku ods?oni?y zupe?nie nowe oblicze m?odych, którego znakami rozpoznawczymi sta?y si? m.in. daleko posuni?ta areligijno??, skrajny indywidualizm, czy wysokie zaanga?owanie polityczne. „Rewolta 2020” by?a przy tym do?wiadczeniem nie tylko du?ych miast, ale praktycznie ca?ej Polski, co uczyni?o z niej wydarzenie funduj?ce pokoleniow? to?samo??.

 

Wymieraj?cy elektorat

Wyra?ny zwrot m?odych pokole? w lewo to oczywi?cie nie tylko polska specyfika, a pod pewnymi wzgl?dami mo?na nawet pokusi? si? o tez?, ?e i tak w naszym kraju sytuacja nie jest jeszcze a? tak dramatyczna. Wed?ug przeprowadzonego przez naukowców z Harvard Institute of Politics badania, przy zachowaniu obecnych trendów ju? po?owie przysz?ej dekady ameryka?ska Partia Demokratyczna b?dzie mog?a liczy? na wynosz?c? stale nawet kilkana?cie pkt proc. przewag? nad republikanami w zakresie liczebno?ci elektoratu, a w kolejnych latach ta luka b?dzie si? jeszcze bardziej powi?ksza?. Nie ma przy tym co liczy? na to, ?e deklaruj?cy si? jako lewicowi wyborcy z m?odego pokolenia ?atwo zmieni? pogl?dy, gdy? ich przywi?zanie do idei skrajnie lewicowych i skrajnie laickich jest du?o silniejsze ni? u wcze?niejszych generacji na tym samym etapie ?ycia. Na dodatek wiele bada? pokazuje, ?e to?samo?? ideowa danego pokolenia nie zmienia si? nigdy w pó?niej sposób diametralny, a tylko stosunkowo niewielka cz??? osób staje si? z wiekiem bardziej konserwatywna.

Jak ?wiat szeroki m?odzi staj? si? coraz bardziej niech?tni religii lub wobec niej oboj?tni, coraz cz??ciej podejmuj? progresywistyczne idee, s? coraz bardziej kosmopolityczni i wrodzy tradycyjnym warto?ciom. Z kolei starsze pokolenia, które wci?? umo?liwiaj? triumf ugrupowaniom centroprawicowym, z roku na rok staj? si? coraz mnie liczebne i pomimo tego, ?e maj? do dyspozycji najwi?kszy maj?tek spo?ród wszystkich generacji, nie s? w stanie przekaza? ?ywionych przez siebie warto?ci swoim dzieciom i wnukom. Elektorat prawicowy na ca?ym ?wiecie znalaz? si? de facto na ?cie?ce prowadz?cej do stopniowego wygini?cia, a próbuj?ce w reakcji na to dostosowa? swój program do bardziej lewicowego odbiorcy partie prawicowe i centroprawicowe jedynie przyspieszaj? cywilizacyjne zmiany nap?dzaj?ce bunt m?odych pokole?.

Opisywane tu procesy s? najcz??ciej odczytywane w ?rodowiskach konserwatywnych z tego samego, znanego od lat klucza. Im wi?cej jednak mówi si? na temat neomarksistowskiego marszu przez instytucje i dyktatu liberalnych salonów, tym mniejsze jest rozumienie tego, w jaki sposób pojmuje ?wiat znaczna cz??? m?odych pokole?. Nie sposób oczywi?cie odmówi? neomarksizmowi czy liberalizmowi wp?ywu na nasz? rzeczywisto??, bo to wci?? g?ówne punkty odniesienia naszego ?wiata idei. Je?li jednak chcemy zrozumie? co siedzi w zlaicyzowanych duszach m?odego pokolenia, musimy pochyli? si? nad filozofi? libertaria?sk?.

 

Opcja duchowej rebelii

Dla wielu libertarianizm to po prostu kolejna odmiana liberalizmu i jest w tym sporo prawdy, gdy? wywodzi si? wprost z filozofii Johna Locke’a i radykalnych protestanckich sekt z Wysp Brytyjskich, które zwalczaj?c polityczno-religijny g?ówny nurt Reformacji, dosz?y wreszcie do wniosku, ?e pe?n? swobod? zapewni im tylko likwidacja pa?stwa. O ile jednak liberalizm sta? si? szybko jedn? z wiod?cych idei, pod której sztandarem brytyjskie imperium przeobra?a?o co najmniej od XVIII w. ca?y glob, o tyle libertarianizm d?ugo by? tylko ide? zbuntowanej mniejszo?ci. Nieprzypadkowo jej symbolem rozpoznawczym sta?a si? przedstawiaj?ca na ?ó?tym tle w??a z napisem „Nie depcz po mnie” tzw. flaga Gadsdena, któr? pos?ugiwali si? ameryka?scy rewolucjoni?ci w czasie wojny o niepodleg?o??. Polemizuj?c implicite z tradycyjnym przekazem o triumfie nad w??em symbolizuj?cym z?o, usytuowa?a libertarianizm w opcji duchowej i cywilizacyjnej rebelii przeciwko wszelkiej w?adzy i podporz?dkowaniu.

Filozofia libertaria?ska przez d?ugi czas stanowi?a konglomerat rozproszonych i cz?sto niepowi?zanych ze sob? ?ci?le idei, lecz wszystko to zmieni?o si? w drugiej po?owie XX w. W nast?pstwie wojny w Stanach Zjednoczonych pojawi?o si? wielu europejskich uczonych, w tym m.in. reprezentanci bardzo liberalnej w swoich zaleceniach austriackiej szko?y ekonomii. Fuzja anglosaskiego postprotestanckiego indywidualizmu oraz wolno?ciowej liberalnej ekonomii umo?liwi?a sformu?owanie podstaw nowo?ytnej filozofii libertaria?skiej. Za spraw? Murraya Rothbarda czy te? Fryderyka von Hayeka zago?ci?a ona w ?wiecie uniwersyteckim, cho? nie od razu w szerszej ?wiadomo?ci spo?ecznej.

Wszystko to zmieni?a epoka Internetu, która uczyni?a libertaranizm niemal?e podstawowym kodeksem funkcjonowania w wirtualnej rzeczywisto?ci. Postulaty filozofii libertaria?skiej s? niezwykle maksymalistyczne i sprowadzaj? si? ostatecznie do konieczno?ci likwidacji instytucji pa?stwa, które jest uwa?ane za immanentnie z?e. Osi?gni?cie tego jest oczywi?cie w praktyce niemo?liwe, ale funkcjonuj?c w wirtualnej rzeczywisto?ci mo?na odnie?? bardzo z?udne wra?enie, ?e ?wiat jak najbardziej da si? urz?dzi? po libertaria?sku. Wra?enie to nasila si? tym bardziej, im wi?kszy jest zakres cyfryzacji naszej rzeczywisto?ci.

Sprowadzenie ca?ej filozofii libertaria?skiej do fa?szywych wyobra?e? zasiadaj?cej przed komputerami dzieciarni by?oby oczywi?cie skrajnie nieuczciwie. Jako osoba zajmuj?ca si? niegdy? t? tematyk? naukowo mog? po?wiadczy?, ?e libertarianizm zawiera niekiedy bardzo wyrafinowane i odkrywcze, jakkolwiek nie daj?ce si? pogodzi? z klasyczn? filozofi? spo?eczn? przemy?lenia. W podj?tej tu analizie najwa?niejszym celem jest jednak próba rekonstrukcji sposobu my?lenia m?odych osób, które w sposób spontaniczny stworzy?y na ca?ym ?wiecie nowy rodzaj (nieu?wiadomionej cz?sto) filozofii ?ycia inspirowanej my?l? libertaria?sk?.

M?ode pokolenia antyko?cielnego i indywidualistycznego buntu stosunkowo rzadko rozczytuj? si? w klasykach libertarianizmu, lecz inspiruj?c si? ich przekazem tworz? swój w?asny kodeks uczestnictwa w ?yciu spo?ecznym. ?ci?le poj?t? filozofi? libertaria?sk? zajmuje si? zaledwie garstka pasjonatów, ale w niemal identyczny sposób marksizm stanowi? pocz?tkowo do?? niszow? ide?. Z inspirowanego m.in. nieprzyst?pnym heglizmem zestawu zapatrywa? filozofia g?oszona przez Karola Marksa przekszta?ci?a si? ostatecznie w sposób my?lenia, który ca?kowicie przeobrazi? ca?y ?wiat i wiele wskazuje na to, ?e do pewnego stopnia libertarianizm zainspirowa? nowe podej?cie do ?ycia o równie pot??nej sile ra?enia.


Zapoznałem się z Polityką Prywatności danych osobowych i wyrażam zgodę na ich przetwarzanie


Wirtualni piraci

Pasjonaci filozofii libertaria?skiej znani byli zawsze z wielogodzinnych rozmów przy piwie czy te? na internetowych forach na temat tego, „jak b?dzie w akapie?” (gdzie „akap” to skrót od anarchokapitalizmu, czyli docelowego ?wiata pozbawionego pa?stwa). Odpowiadaj?c na to pytanie mo?na stwierdzi?, ?e m?ode pokolenia swój „akap” znalaz?y w ?wiecie wirtualnej rzeczywisto?ci, w której panuj? zupe?nie inne zasady ni? w „realu”.

Niekiedy zwraca si? uwag? na to, ?e jedn? z inspiracji dla filozofii libertaria?skiej mog?o by? cz?ste w?ród Brytyjczyków do?wiadczenie ?ycia na statku pirackim. Okrutni dla swoich ofiar piraci prowadzili najcz??ciej na pok?adach swoich statków ?ycie nad wyraz nastawione na wspó?prac? i w przeciwie?stwie do jednostek p?ywaj?cych pod legaln? bander? mogli liczy? na równe i sprawiedliwe traktowanie oraz na wysokie wynagrodzenie. Spo?ecze?stwo piratów dostarczy?o tym samym wzorcowego modelu wspó?pracy spo?ecznej o charakterze libertaria?skim; okaza?o si? bowiem, ?e nawet realizuj?c wspólnie najbardziej pod?y z celów, dana grupa osób mo?e ?y? ze sob? w zgodzie i bogactwie, a nawet wr?cz osi?ga? wy?szy poziom organizacji ni? osoby ?yj?ce w legalnych wspólnotach.

Libertarianizm jest filozofi? spo?eczn? pozbawion? zasady celowo?ci i ca?kowicie wstrzymuje si? od odpowiedzi na pytanie co cz?owiek powinien robi? ze swoim ?yciem. Nie przes?dza tym samym, czy wspólnota ma pod??a? drog? pirack? czy nie, ale skupiaj?c ca?? uwag? i energi? na kwestii rozgraniczania praw w?asno?ci oraz powstrzymuj?c si? od wyznaczania zasadniczych celów funkcjonowania wspólnoty, si?? rzeczy oddala wyznaj?cych go od klasycznych idea?ów dobrego ?ycia.

 

Porównanie do piratów mo?e si? na pozór wydawa? do?? egzotyczne i naci?gane, lecz jednym z fundamentów filozofii libertaria?skiej i czynnikiem, który pe?ni zawsze rol? podstawowego wabika do nurtu jest sprzeciw wobec w?asno?ci intelektualnej. Zanurzone w wirtualnym ?wiecie bardziej ni? ktokolwiek przedtem Pokolenie Z odnalaz?o w libertarianizmie najbardziej dost?pne i najbardziej b?yskotliwe uzasadnienie dla dokonywanego nagminnie i w wielkich ilo?ciach przyw?aszczania sobie owoców cudzej pracy. Cho? prawd? jest, ?e zasady prawne reguluj?ce w?asno?? intelektualn? w sferze wirtualnej pozostawiaj? bardzo wiele do ?yczenia, to niespotykana dot?d w tak du?ym nat??eniu praktyka nagminnego ?amania regu? zapewni?a m?odym wspólne do?wiadczenie funkcjonowania poza normami spo?ecznymi.

?wiat wirtualny, w którym zanurzy?y si? m?odsze roczniki, posiada zreszt? wiele cech, które najlepiej opisuje na co dzie? filozofia libertaria?ska (nawet je?li jest rozumiana opacznie). W przeciwie?stwie do realnego ?wiata, w którym trudno odizolowa? ?ci?le sfer? publiczn? od prywatnej, a to co pa?stwowe przenika si? z prywatnym, w „internetowym akapie” ka?dy u?ytkownik funkcjonuje w swoim w?asnym zamku i wchodzi tylko w te interakcje, na które ma ochot?.

Nie jest absolutnie przypadkiem to, ?e ju? w 2012 roku protesty przeciwko ACTA by?y jedynymi, które zdo?a?y masowo zaanga?owa? m?odych od wielu lat, gdy? proponowane zmiany godzi?y w same podstawy ich nieu?wiadomionej do ko?ca filozofii ?ycia.

 

M?ode pokolenia cz??ciej ni? reszta spo?ecze?stwa korzystaj? tak?e ze zdobyczy rewolucji cyfrowej, które z samej swojej natury wspó?graj? z libertaria?skim ?wiatopogl?dem. Najlepszym przyk?adem jest tu cho?by bitcoin (czy te? szerzej kryptowaluty), który dla wielu niesie ze sob? obietnic? uwolnienia pieni?dza od wszelkiej w?adzy.

Atlas z chmurn? min?

Kolejnym wa?nym elementem filozofii libertaria?skiej, który sta? si? jedn? z g?ównych zasad ?ycia m?odszych generacji jest swoi?cie rozumiana zasada nieagresji. Pierwotnie odnosz?ca si? do z?o?onej analizy funkcjonowania cz?owieka w stanie natury sta?a si? podbudow? dla postawy permisywizmu i tolerancjonizmu. Libertarianizm wniós? tutaj fatalne novum wzgl?dem liberalizmu, gdy? jego przedstawiciele zacz?li przekonywa?, ?e nie ma absolutnie ?adnej sfery publicznej i w zwi?zku z tym ka?dy mo?e uczyni? ze swoj? w?asno?ci? absolutnie wszystko co zechce. W?asno?? to oczywi?cie rzecz ?wi?ta, lecz przy zakwestionowaniu sensu istnienia symbolizowanego przez pa?stwo porz?dku publicznego, korzystanie z prawa w?asno?ci traci swój sens i zaczyna by? wykorzystywane do robienia rzeczy bardzo nie?wi?tych czy wr?cz profanacji. W ten sposób przedstawiciele m?odego pokolenia oddaj? si? w ostatnim czasie niezwykle pilnym próbom doprowadzenia zasady samoposiadania do granic absurdu, (m.in. okaleczaj?c swoje cia?o w imi? ró?norakich ideologii).

Przywo?ane ju? wcze?niej libertaria?skie has?o „Nie depcz po mnie” znaczy dzi? dla m?odych tyle samo co: „zostaw mnie w spokoju” (delikatnie rzecz ujmuj?c). Zanurzeni silnie w wirtualnym ?wiecie maj? k?opoty z nawi?zywaniem prawdziwych relacji, dlatego filozofia wolno?ciowa z postulatami absolutnego prymatu jednostki i jej decyzyjno?ci przedstawia si? jako zbawienny klawisz z napisem „Esc” lub „Backspace”. Nie dziwi wi?c, ?e za buntowniczymi has?ami m?odego pokolenia bardzo cz?sto kryje si? s?abo??, brak rzetelno?ci i nieumiej?tno?? poniesienia konsekwencji swoich czynów.

 

Wielki zwrot ku akceptacji aborcji czy ideologii LGBT w?ród m?odych to równie? efekt libertaria?skiej interpretacji prawa w?asno?ci wprowadzaj?cej zasad? pe?nej i niepodzielnej suwerenno?ci decydowania o samym sobie. M?odzi samoposiadacze s? cz??ciej ni? przedstawiciele innych grup wiekowych sk?onni traktowa? relacje spo?eczne w sposób czysto utylitarny, spotykany najcz??ciej w relacjach biznesowych. Tego rodzaju zjawisko jest niew?tpliwie pochodn? faktu, ?e m?odsze pokolenia jako pierwsze dorasta?y i formowa?y si? w spo?ecze?stwie tak bardzo zdominowanym przez sektor korporacyjno-finansowy. Sektor ten bywa za? nierzadko przedstawiany w my?li libertaria?skiej jako wzorzec, skupiaj?cy prawdziw? elit? elit.

Nie da si? zreszt? zrozumie? tego, w jaki sposób funkcjonuj? dzi? m?odzi bez uprzedniej lektury powie?ci Ayn Rand, która jest jedn? z najbardziej wp?ywowych postaci naszej epoki. Bohaterowie jej prac to pyszni, skupieni na sobie, duchowo indyferentni, kieruj?cy si? „racjonalnym egoizmem” indywiduali?ci, którzy s? w stanie znie?? najwi?ksze nawet cierpienia, aby pokaza? innym, jak bardzo nikogo do niczego nie potrzebuj?. Zbuntowani Atlasi Rand gardz? ludzk? mas? i s? wielbicielami post?pu,, a ich twarze o wiecznie zesztywnia?ych rysach  nigdy nie zdradzaj? oznak s?abo?ci.

Mimo i? powie?ci Ayn Rand s? od dawna interpretowane jako apoteoza wolnego rynku i przedsi?biorczo?ci jednostek, w rzeczywisto?ci ich sednem jest inspirowana nietzscheanizmem skrajnie antychrze?cija?ska filozofia, która poprzez frontalny atak na ide? po?wi?cania si? dla innych idealnie oddaje nastawienie wielu przedstawicieli pokolenia Z do ?ycia.  

 

Spopularyzowane przez Rand podej?cie do ?ycia coraz silniej kszta?tuje ?wiatopogl?d równie? m?odych Polaków. Mimo i? ostatecznie g?os na Konfederacj? odda?o jedynie 16% wyborców maj?cych 18-29 lat, to jeszcze do niedawna formacja ta mog?a liczy? na poparcie niemal po?owy ca?ego pokolenia. S?awomir Mentzen by? w stanie gromadzi? na spotkaniach t?umy i b?yszcze? na TikToku, gdy? kierowa? do m?odych przekaz libertaria?ski (tj. pomijaj?cy trudne kwestie obyczajowe i kulturowe, a jednocze?nie odwo?uj?cy si? do wolno?ci indywidualnej). Na ostatniej prostej m?odzi gremialnie porzucili Mentzena, ale niewykluczone, ?e po zmianach personalnych w jego partii jeszcze do niego powróc?.

Nikt spo?ród polityków g?ównego nurtu nie zna libertarianizmu tak dobrze jak lider Nowej Nadziei, który dzi?ki temu jest w stanie nawi?za? z m?odymi prawdziwy kontakt.



Ukryty przekaz

Ujmuj?c omawiane tu zagadnienie systemowo, nie sposób nie doj?? do wniosku, ?e powa?ne k?opoty duchowe i ?yciowe dzieci s? tak naprawd? odbiciem problemów i zaniedba?, jakie spotykaj? je w relacji z rodzicami i starszymi pokoleniami.

W psychologii bardzo cz?sto zauwa?a si?, ?e m?odzie? pod?wiadomie powa?nie zaburza si?, gdy? nierzadko tylko w ten sposób mo?e wreszcie liczy? na skupienie na sobie uwagi zabieganego i zapracowanego rodzica. Dopiero powa?ny kryzys psychiczny lub choroba fizyczna s? niekiedy w stanie zagwarantowa? upragniony kontakt z blisk? osob?, nawet je?li wszystko jest okupione powa?nym uszczerbkiem na zdrowiu.

 

Posi?kuj?c si? t? analogi?, libertarianizm m?odego pokolenia jest nam w stanie powiedzie? bardzo wiele na temat tego, jakie b??dy pope?niaj? starsze generacje. Doprowadzaj?c koncepcj? wolno?ci osobistej do najbardziej radykalnych konsekwencji, m?odzi u?wiadamiaj? nam w bardzo subtelny sposób, ?e my sami odeszli?my od twardych zasad ?ycia spo?ecznego i politycznego.

Absolutyzacja samow?asno?ci i zamkni?cie si? na transcendencj? u m?odych bierze si? z tego, ?e starsze pokolenia zrezygnowa?y z Absolutu jako przyczyny celowej sfery publicznej i posz?y na liczne kompromisy z liberaln? wizj? spo?ecze?stwa oraz pa?stwa.

 

Postawienie takiej tezy mo?e u niektórych wywo?a? opór, gdy? Polska mog?a si? przez wiele lat wydawa? krajem dzielnie stawiaj?cym opór machinie laicyzacji. Sensem wprowadzonych w XX w. zmian w doktrynie spo?ecznej Ko?cio?a by?o jednak ca?kowite porzucenie ch?ci podporz?dkowania ca?ej sfery publicznej zasadom katolickim. Od czasów O?wiecenia i kolejnych rewolucji zadanie to by?o oczywi?cie szalenie trudne do wykonania (szczególnie w czasach zniewolenia i totalitaryzmów), lecz mimo wszystko niegasn?ca nigdy nadzieja na kulturowo-duchow? rekonkwist? Zachodu umo?liwia?a reprodukcj? kolejnych pokole? nie daj?cych si? ?atwo uk?si? liberalizmowi. Od kiedy jednak Ko?ció? przyj?? liberaln? zasad? wolno?ci religijnej oraz uzna? faktyczn? równorz?dno?? swojej doktryny wzgl?dem ?wieckich propozycji urz?dzenia ?wiata, procesy laicyzacji gwa?townie przyspieszy?y. W Polsce mieli?my przez lata z?udne wra?enie mo?liwo?ci podtrzymania liberalnego kursu Ko?cio?a, gdy? w kontek?cie zmaga? z pa?stwem komunistycznym zasada wolno?ci religijnej wydawa?a si? nawet bardzo korzystna. Po 1989 roku sta?a si? ju? jednak niemal?e g?ównym winowajc? post?puj?cego ze?wiecczenia i zoboj?tnienia m?odych.

Niespotykanemu dot?d radykalizmowi pokolenia samoposiadaczy mo?na wi?c zaradzi? jedynie równie radykalnym powrotem do ?róde?, czyli do koncepcji pa?stwa katolickiego. By? mo?e zabrzmi to jak postulat maksymalistyczny, lecz uwa?na analiza problemu z m?odymi i charakteru wyznawanego przez nich ?wiatopogl?du nie pozostawia w?tpliwo?ci, ?e tylko w ten sposób mo?liwe jest przeciwdzia?anie galopuj?cej laicyzacji.

 

Stopniowe zaw?aszczenie sfery publicznej przez stron? radykalnie liberaln? b?dzie nam zreszt? coraz bole?niej u?wiadamia?o, jak bardzo byli?my naiwni oddaj?c j? bez walki i pochopnie zak?adaj?c, ?e wielowiekowa nauka Ko?cio?a najwyra?niej straci?a okres wa?no?ci. Narastaj?cy anarchizm ?wiatopogl?dowy m?odych pokole? sprowadza si? ostatecznie do przekonania, ?e ka?da jednostka jest samoposiadaj?cym si? i wobec nikogo nie zobowi?zanym bogiem, dlatego przywracanie ?adu b?dzie wymaga?o powrotu do d?ugo nie praktykowanej zasady politycznego monoteizmu.

Wspieram dobrą publicystykę

75% ( 3000 / 4000 zł )
Wspieram!

Jakub Wozinski
Jakub Wozinski
publicysta (m.in. "Do Rzeczy" i "Polonia Christiana"), autor książęk (m.in. "Dzieje kapitalizmu", "Od ujścia Wisły po Morze Czarne. Handlowo-gospodarcze tło dziejów Rzeczpospolitej")

WESPRZYJ NAS

Podejmujemy walkę o miejsce głosu prawdy w przestrzeni publicznej. Bez reklam, bez sponsorowanych artykułów, bez lokowania produktów.
To może się udać tylko dzięki wsparciu Czytelników. Tylko siłą zaangażowania Darczyńców będzie mógł wybrzmieć głos sprzeciwu wobec narastającego wokół chaosu!