Ojcostwo (z)badane. Polski tata w oczach ekspertów

Czy polscy mężczyźni cenią sobie wartość, jaką jest rodzina? Czy w ogóle chcą mieć dzieci? A jeśli tak, to ile? Co pomaga im w podjęciu decyzji o założeniu rodziny, a co stanowi, ich zdaniem, przeszkodę? Jakiej pomocy potrzebuje dzisiejszy mężczyzna w pełnieniu roli ojca? Na te i inne ważne pytania odpowiadają na podstawie badań statystycznych raporty przygotowywane przez think tank Tato.Net.

Tato.Net to pierwszy w Polsce i Europie ośrodek badań nad ojcostwem i polityką rodzinną. W 2020 roku  rozpoczął on przeprowadzanie cyklicznych badań. Są to pogłębione studia nad problematyką dzisiejszego ojcostwa i rodziny. Część z tych badań otrzymało nazwę STATO. Nazwa to akronim słów „statystyki i studia o ojcostwie”. Bazą dla STATO jest badanie ankietowe przeprowadzane na ogólnopolskiej próbie reprezentatywnej rodziców – albo samych ojców, albo ojców i matek. Przy czym liczba przy nazwie oznacza rok, w którym prowadzono badania. Ponadto ten instytut badawczy przeprowadził w bieżącym roku dodatkowe badania, które ukazały się w formie raportu pod nazwą Postawy Polaków wobec rodzicielstwa i ojcostwa.

Raportom zawsze towarzyszą artykuły eksperckie, przygotowywane przez cenionych specjalistów. Wszystkie raporty są dostępne bezpłatnie na portalu tato.net. Co więcej, w ubiegłym roku powstało atrakcyjnie przygotowane wydanie dwóch pierwszych raportów (STATO’20 i STATO’21) wraz z szeroko komentującymi je artykułami oraz rekomendacjami.

No dobrze, ale po co w ogóle badać ojcostwo w Polsce?

„A co to jest tatuś?”

Bohaterowie „Seksmisji” Juliusza Machulskiego, Maks i Albert po 53 latach hibernacji budzą się w świecie, w którym spotykają same kobiety. Nie mogą zrozumieć, gdzie się podziali mężczyźni. Maks zapytuje więc małą dziewczynkę: „Gdzie jest twój tatuś?”. Ta, mocno zdziwiona, odpowiada mu pytaniem: „A co to jest tatuś?”. Do tej sceny nawiązuje we wstępie do książki Czas na Tatę dr hab. Dorota Kornas-Biela, prof. KUL, wskazując na wciąż istniejący deficyt ojcostwa i konieczność zauważenia zmian, jakie mają miejsce w polskiej rodzinie.

Nie jest żadną nowiną fakt, że na naszych oczach dokonały się poważne przemiany społeczno-obyczajowe, które mocno uderzają w rodzinę. Począwszy od drugiej połowy XX wieku, a dynamicznie od początku XXI wieku obserwujemy zmianę modelu polskiej rodziny i tradycyjnych kryteriów macierzyństwa i ojcostwa.

Co więcej, istnieje coraz większa akceptacja dla rozwodów, samotnego macierzyństwa, małodzietności. Do tego dochodzi wielość form związków rodzinnych i niegasnąca migracja zarobkowa. Następuje więc nieuchronnie przedefiniowanie tak małżeństwa i rodziny, jak macierzyństwa i ojcostwa. To z kolei przynosi poważne zmiany w zakresie dzietności i płodności, wpływa po prostu na proces decydowania Polaków o posiadaniu i wychowaniu dzieci.

Dane statystyczne, podobnie jak zwykłe codzienne obserwacje naszego społeczeństwa jednoznacznie wskazują m.in. na spadek dzietności, opóźnianie momentu urodzenia pierwszego dziecka, coraz wyższe odsetki urodzeń pozamałżeńskich i rosnącą niestabilność rodzin. Badania prowadzone przez think tank Tato.Net, ale także badania prowadzone w zagranicznych ośrodkach poświęconych rodzinie potwierdzają, że rola ojca i w ogóle obraz ojcostwa w społeczeństwie mają tu zasadnicze znaczenie.

Wracając do filmowego Maksa i słów dziewczynki „A co to jest tatuś?” – choć pytanie pojawia się w komedii, w istocie dotyka ogromnego dramatu dziecka wychowywanego bez ojca. I nieobecność ta może przybierać różne postaci, także nieobecności emocjonalnej, psychicznej, nie tylko fizycznej.

Statystyczny polski tato

Z wniosków podawanych przez Tato.Net w rekomendacjach przygotowanych po badaniach wynika – a jest to zbieżne z wynikami innych badań naukowych, także z ośrodków zagranicznych – że dzieci wychowujące się w rodzinach, w których ojciec jest aktywny, zaangażowany mają lepsze wyniki w szkole, cechują się większą empatią, mniejszą podatnością na negatywne wpływy, także na wpływ grupy rówieśniczej, samodzielnością w życiu dorosłym, tworzeniem zdrowych relacji, tak w obszarze rodzinnym, jak w swoich społecznościach. Czy polski statystyczny tato spełnia tę ważną rolę wobec swoich dzieci?

W raportach i w książce Czas na Tatę można znaleźć szczegółowe dane. Wyłania się z nich obraz taty, który coraz bardziej angażuje się w swoje rodzicielstwo, coraz częściej chce być obecny w życiu swoich dzieci, spędzać z nimi czas, odpowiadać na ich potrzeby i to nie tylko materialne, ale też emocjonalne. Wcześniej mówiono raczej o wzorcu ojca, który jest głównie dostarczycielem dóbr materialnych dla całej rodziny. Natomiast obecnie na rolę ojca patrzy się także a może nawet przede wszystkim w aspekcie relacji. Dobry ojciec to zatem tato, kto ma kompetencje emocjonalne i umiejętność wchodzenia w relacje. I uczy tego swoich dzieci.

Badania potwierdzają, że rodzina wciąż stanowi najważniejszą wartość dla Polaków. Coś się jednak zmieniło. Otóż obecnie społeczna rola rodzica nie jest traktowana przez badanych jako oczywisty składnik tożsamości. To znaczy, że nie każdy widzi siebie w roli rodzica.

Jedynie nieco ponad połowa młodych respondentów planuje mieć dzieci. Przy czym częściej są to ci, którzy już są rodzicami. Poza tym mężczyźni rzadziej niż kobiety pragną mieć dzieci. Badani najczęściej planują mieć dwoje dzieci. Uważają przy tym, że późniejsze rodzicielstwo jest lepsze niż wcześniejsze, cechuje się bowiem większą dojrzałością.

Wciąż we wszystkich badaniach najczęściej wskazywanym źródłem wiedzy o tym, jaki powinien być ojciec jest, tak dla mężczyzn, jak dla kobiet, własny ojciec. W ostatnim badaniu taką odpowiedź wybrało 40,1% respondentów. Z kolei 34,5% badanych wskazało własnego ojca jako najważniejsze źródło wiedzy o ojcostwie. Sam termin „ojciec / tato” najczęściej kojarzy się respondentom z wychowaniem, wsparciem i autorytetem. 

Co ważne, model ojcostwa podlega w polskich rodzinach procesowi ograniczonej reprodukcji. Co to oznacza?

Głównym źródłem wiedzy o tym, jaki powinien być ojciec, jest własny ojciec, ale niekoniecznie w sensie pozytywnym. To znaczy, że wzorem ojcostwa bywa odwrotność postępowania własnego ojca – to źródło jest na drugim miejscu pod względem częstości wyborów spośród najważniejszych źródeł wiedzy o ojcostwie. 

Warto przy tym zwrócić uwagę na wyłaniający się z badań fakt, że na postawy względem rodzicielstwa i posiadania dzieci oraz na samą wizję życia rodzinnego i ojcostwa duży, nawet bardzo duży wpływ mają wyznawane przekonania światopoglądowe i religijność. Mają one znacznie większe znaczenie niż standardowe czynniki społeczno-demograficzne, takie jak płeć, wiek czy miejsce zamieszkania. 


Zapoznałem się z Polityką Prywatności danych osobowych i wyrażam zgodę na ich przetwarzanie


Okiem ekspertów

Eksperci współtworzący raport Postawy Polaków wobec rodzicielstwa i ojcostwa zajmowali się szerokim wachlarzem tematów. 

Warto sięgnąć po porównania wyników raportów STATO z trzech kolejnych lat dokonane przez dra hab. Dariusza Wadowskiego. Dariusz Wadowski pisał też na temat Kontekstów i uwarunkowań decyzji o ojcostwie, opierając się na literaturze przedmiotu i ostatnich badaniach w Polsce. Z jego analiz wynika, że mężczyźni mają ogólnie pozytywne nastawienie do posiadania dzieci a najważniejszymi czynnikami w procesie podejmowania przez nich decyzji o założeniu rodziny oraz przygotowania się do ojcostwa są dobre relacje z matką dziecka, dojrzała osobowość i dobry charakter oraz ogólnie pozytywne nastawienie do ojcostwa.

Krzysztof Szwarc w artykule Jaka liczba urodzeń w Polsce w roku 2040 może zagwarantować zastępowalność pokoleń? przedstawia i omawia wyniki symulacji liczby urodzeń w Polsce dla roku 2040. Osiągnięcie dzietności na poziomie gwarantu­jącym zastępowalność pokoleń, czyli 2100 urodzeń na 1000 kobiet, jest możliwe, choć trudne do zrealizowania. Autor wskazuje tu na kilka pilnych potrzeb: radykalnej zmiany zachowań prokreacyjnych i promocji rodzicielstwa (tak wczesnego, jak późnego); przemyślenia i wdrożenia skutecznej pomocy finansowej i organizacyjnej państwa dla rodzin (umożliwiającej rodzicom tak wychowanie dzieci, jak godzenie ról rodzinnych z rolą zawodową); działań edukacyjnych w celu zmiany mentalności i postaw ludzi młodych wobec rodzicielstwa; ukazywania pozytywnych wzorców rodziny, kobiecości i męskości, macierzyństwa i ojcostwa w mediach.

Lucyna Bakiery w tekście Psychospołeczne uwarun­kowania rodzicielskiego zaangażowania mężczyzn prezentuje model współczesnego ojcostwa i wskazuje specy­fikę i uwarunkowania zaangażowania ojców. Ciekawe jest rozróżnienie na model tradycyjny – skoncentrowany na pełnieniu roli społecznej (fatherhood) i nowy model ojcowania, który jest ukierunkowany na budowanie relacji z dzieckiem (fathering).

Prof. UAM Michał A. Michalski dwukrotnie komentował badania. Raz podjął temat wpływu ojcostwa tak na mężczyzn, jak społeczeństwo Faceci bez dzieci. Jak ojcostwo i małżeństwo wpływają na mężczyzn i społeczeństwo? Natomiast w artykule Tata na „drugiej zmianie”. Czy zaangażowanie ojców w obowiązki domowe ma wpływ na demografię? pisze o tym, jak dotychczasowe doświadczenie zaangażowania ojcowskiego może skłaniać do poszerzenia rodziny lub zrażać do tego. Zauważa przy tym, że obecne programy prorodzinne częściej koncentrują się na poprawie uwarunkowań ekonomicznych życia rodzinnego, a niestety mniej uwagi przykładają do czynników psychospołecznych. Tymczasem to one wiele mówią o zaangażowanym ojcowaniu i włączaniu się ojca w spełnianie obowiązków rodzinnych. Czytelnika zainteresują analizy ukazujące zależ­ności pomiędzy zaangażowaniem mężczyzn w prace domowe a dzietnością. Docenienie pracy domowej, motywowanie mężczyzn do zaangażowania się w spełnianie obowiązków w domu i ukazywanie tej aktywności jako rozwojowej dla nich, powinno być jednym z narzędzi poli­tyki rodzinnej.

Dr Katarzyna Wac w tekście Ojcostwo – sposób na szczęście mężczyzny? potwierdza na podstawie analizy badań, że im większe zaangażowanie mężczyzn w ojcostwo, tym większy odczuwany przez nich dobrostan i poczucie szczę­ścia. To ciekawy wniosek i dobry prognostyk dla tych, którzy zastanawiają się, czy zostać tatą.

Dr hab. Dorota Kornas-Biela w Psychologicznych aspektach funkcjonowania ojca w czasie pandemii COVID-19 ukazała wyniki badań psycholo­gicznych prowadzonych na świecie nad różnymi aspektami roli ojca w rodzinie, zwłaszcza z pierwszego roku pandemii, gdy sama sytuacja pojawienia się wirusa oraz związane z tym obostrzenia były silnym stresorem i czynnikiem dezorganizującym życie rodziny. W artykule przeczytamy o różnych źródłach stresu dla ojców, ryzyku zaburzeń w zakresie zdrowia psychicznego mężczyzn i ojców w czasie pandemii, ich niepokoju o zdrowie najbliższych, stresu, wypalenia rodzicielskiego, ale też o ryzyku przemocy oraz środków, jakie powinny być podjęte, aby przeciwdziałać negatywnym skutkom pandemii, które to skutki istnieją do dziś. W innym tekście Okres ciąży i porodu w percepcji ojców Kornas-Biela wraz z Agnieszką Wójcik daje bogaty materiał o percepcji ciąży przez ojców.

Warto też sięgnąć po wnikliwą refleksję dra hab. Kazimierza Koraba nad złożoną problematyką demograficzną na świecie w tekście Postawy prokreacyjne i antynatalistyczne. Pozaekonomiczne źródła spadku i wzrostu wskaźnika dzietności w Polsce na tle Europy i świata.

Z kolei ks. prof. Piotr Mazurkiewicz w tekście Wartości i duchowość w życiu współczesnej rodziny pochyla się nad zjawiskiem sekularyzmu i jego wpływie na kryzys postaw. Pisze też o formacji do życia w rodzinie. W świetle badań statystycznych na rodzinę w Polsce stwierdza, że jednym z głównych źródeł zagrożeń jest nadmierny indywidualizm niesiony przez liberalną ideologię.

Dr hab. Józef Augustyn SJ, prof. Ignatianum pisze w Ojcostwie duchowym. Kryzys i nadzieja o ojcostwie duchowym kapłanów. W czasie obecnego kryzysu kulturowego, gdzie cywilizacja rzeczy niszczy cywilizację osób, gdzie rozwija się ignorowanie podstaw antropologicznych rodziny na rzecz ideologii gender, ojcostwo duchowe nabiera szczególnego znaczenia.

Czytelnik sporo skorzysta także z tekstu Janusza Wardaka Jak wykorzystać kompetencje zawodowe do bycia lepszym rodzicem. Koncepcja work-life balance. Autor przedstawia koncepcję synergii różnych obszarów życia, skutecznie wzmacniającą kulturę rodzinną.

Warto też sięgnąć po rekomendacje prawne mec. Marii Nowakowskiej oraz dwa artykuły podejmujące temat nadziei – jeden w ujęciu lekarza Przemysława Duchniewicza Kategorii nadziei w kontekście rozwoju człowieka a drugi w ujęciu dra Kena Canfielda z USA.

Nie zawiedzie się również, kto sięgnie po tekst Artura Józefiaka Nowe wyzwania cyfrowe – cele i kierunki interwencji dla ochrony dzieci. Autor ukazuje wpływ mediów cyfrowych na dzieci i młodzież – to zjawisko jest obecnie niezaprzeczalnym wyzwaniem – i wzywa do powołania w Polsce instytucji, które będą kompleksowo badać skalę i naturę tego zjawiska. „Wprawdzie powszechnie zauważa się patologiczne sytuacje typu uwodzenie dzieci w sieci czy patostreaming, ale te najbardziej oczywiste co do oceny a zarazem dość sporadyczne zdarzenia stanowią zaledwie wierzchołek góry lodowej. Tym bardziej że świat cyfrowy to rzeczywistość bardzo dynamiczna, będąca w stanie nieustannych przekształceń. Wiele w niej się zmienia co kilka lat i to radykalnie. Wymaga ona zatem stałego identyfikowania trendów, analizowania zagrożeń i skutków oraz wypracowywania rekomendacji czy rozwiązań tak dla dzieci i młodzieży, jak i dla tych, którzy są odpowiedzialni za wychowanie”. Autor daje też pakiet rekomendacji i rozwiązań.

Dr hab. Dobroniega Głębocka, prof. UAM, pisze o Karierach ojców – czy i dlaczego powinny być przedmiotem diagnozy i dyskusji w instytucjach wsparcia społecznego? Głos w dyskusji. Pozycja klienta pomocy społecznej może zatem mieć dwojaki charakter – albo stawiać klienta pomocy społecznej w pozycji dyskryminującej, albo predestynować go do lepszego życia. Instytucje wsparcia społecznego mogą działać sprawnie i przynosić wymierne korzyści całemu społeczeństwu. Wymaga to łączenia wysiłków badaczy i teoretyków współczesnego ojcostwa oraz praktyków.

Zofia Pomes w tekście Dieta ojca a zdrowie dziecka. Wielopłaszczyznowe zależności pisze w nowatorski sposób o ogromnym wpływie ojca na zdrowie swoich dzieci poprzez dietę od momentu znacznie wcześniejszego niż sam moment narodzenia. Ograniczenie ryzyka pojawienia się w przyszłości pewnych chorób dzieci mocno związane jest z postawami obojga rodziców – nie tylko matki – wobec zdrowia, w tym diety, a także z budowaniem kultury wspólnych posiłków w rodzinie.


CZYTAJ TAKŻE:

ANNA FASZCZOWA: Tato, Twoja córka Cię potrzebuje!

BOGNA BIAŁECKA – „Czy wszyscy rodzice są toksyczni?”


Jest lepiej, a będzie…

Ojcostwo jest w naukowych monografiach czy nawet w programach wsparcia rodzin obecne stosunkowo od niedawna. Wystarczy wspomnieć, że gdy w 2004 roku startowało Tato.Net – pierwsza w Europie inicjatywa skierowana do ojców i ukierunkowana na wzmacnianie rodzin przez wspieranie mężczyzn w roli ojców – na polskim rynku wydawniczym były zaledwie dwie pozycje wprost dla ojców: Włodzimierza Fijałkowskiego Ojcostwo na nowo odkryte i Jacka Pulikowskiego Warto być ojcem. Teraz ta sytuacja jest znacznie lepsza a mężczyźni mają wiele źródeł, z których mogą korzystać, by rozwijać się jako ojcowie. Wśród tych źródeł są zarówno lektury, jak filmy, ale też warsztaty, szkolenia czy grupy ojcowskie (Ojcowskie Kluby). Także uwaga ośrodków naukowych i opinii społecznej jest mocniej niż jeszcze dwie dekady temu skierowana na ojcostwo.

Polski ojciec – jego podejście do roli taty, jego wyobrażenia o pełnieniu tej roli i jego wywiązywanie się z niej, jego wsparcie, jakie otrzymuje i jego potrzeby, jakie sygnalizuje – jest teraz systematycznie badany przez think tank Tato.Net. Im więcej powstanie badań, tym więcej będzie wniosków, ekspertyz, zainteresowania i narzędzi dla ośrodków odpowiedzialnych za wspieranie rodziny. A kolejne badania już niedługo.

Wspieram dobrą publicystykę

75% ( 3000 / 4000 zł )
Wspieram!

Tekst powstał w ramach projektu: „Stworzenie forum debaty publicznej online”, finansowanego z dotacji Narodowego Instytutu Wolności Centrum Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego.

Anna M. Faszczowa
Anna M. Faszczowa
Koordynator Redakcji portalu tato.net. Doktor dogmatyki, absolwentka KUL. Chórmistrz. Edukator domowy. Publikuje w pismach poświęconych formacji. Żona Wiesława, mama Miłosza, Miry i Pawła.

WESPRZYJ NAS

Podejmujemy walkę o miejsce głosu prawdy w przestrzeni publicznej. Bez reklam, bez sponsorowanych artykułów, bez lokowania produktów.
To może się udać tylko dzięki wsparciu Czytelników. Tylko siłą zaangażowania Darczyńców będzie mógł wybrzmieć głos sprzeciwu wobec narastającego wokół chaosu!