WARZECHA: … ostał ci się ino sznur…

Photo by Bank Phrom on Unsplash

Najwi?ksze szanse na przetrwanie maj? teraz te organizacje czy media, które opar?y si? nie na uzale?niaj?cym wsparciu w?adzy, ale na swoich widzach czy czytelnikach i w ten sposób zbudowa?y sobie niezale?no??. Nie zmniejsza to w niczym winy ust?puj?cej (najprawdopodobniej) ekipy. Mie? w r?ku przez dwie kadencje wszystkie narz?dzia do zbudowania niezale?nego, pr??nego i stabilnego finansowo ?rodowiska eksperckiego, medialnego i opiniotwórczego – i nie zrobi? praktycznie nic – tego si? nie da usprawiedliwi?. Mówi?c Talleyrandem: to gorzej ni? zbrodnia – to b??d.

Obóz w?adzy, który j? najprawdopodobniej utraci po wyborach z ostatniej niedzieli, znany by? z niech?ci i niezdolno?ci do systemowych dzia?a?. Objawia?o si? to nie tylko w warstwie instytucjonalnej, ale równie? w otoczeniu medialnym czy ?rodowisku organizacji pozarz?dowych.

Nie stworzono ?adnego trwa?ego systemu konserwatywnych, ale odr?bnych od w?adzy instytucji, bo rz?dz?cy patologicznie wr?cz nie tolerowali istnienia niezale?nych, cho? ideowo bliskich organizacji. Owszem, takie istnia?y, ale kompletnie obok w?adzy, a ich z ni? relacje bywa?y szorstkie.

 

To projekty takie jak Ordo Iuris czy PCh24, które dzisiaj – jestem pewien – poradz? sobie ?wietnie, a mo?e nawet lepiej ni? przedtem, poniewa? dla wielu wyborców o konserwatywnych pogl?dach stan? si? jedynym miejscem, gdzie ci znajd? obron? swoich ?wiatopogl?dowych racji oraz naprawd? rzeteln? recenzj? polityki i rzeczywisto?ci.

W?adza stawia?a natomiast wy??cznie na organizacje sobie podporz?dkowane. We?my taki, zacny sk?din?d, Instytut Dziedzictwa My?li Narodowej im. Romana Dmowskiego i Ignacego Jana Paderewskiego, kierowany przez prof. Jana ?aryna. Instytut wyda? wiele ksi??ek, regularnie organizuje spotkania wokó? idei narodowej, ale te? wspó?czesnej polityki i geopolityki, a niedawno by? wspó?wydawc? arcyciekawego – cho? przygn?biaj?cego raczej w wyd?wi?ku – obszernego raportu o polskim Ko?ciele. Jego niedu?a siedziba przy ul. Andersa w Warszawie ?yje.

Có? z tego, skoro instytut zosta? powo?any zarz?dzeniem ministra kultury i tak samo b?dzie go mo?na w jeden dzie? zlikwidowa?, co zreszt? ju? zapowiadaj? politycy Koalicji Obywatelskiej? I tak samo b?dzie z wieloma innymi powo?anymi przez PiS projektami. Partia rz?dz?ca zachowywa?a si?, jakby nigdy nie mia?a straci? w?adzy i to si? teraz dramatycznie zem?ci.

Symboliczna dla tej sk?onno?ci by?a dawna historia dziennika „Rzeczpospolita”, pami?tana dzisiaj raczej tylko przez zawodowych komentatorów polityki. W czasach tak zwanego pierwszego PiS-u, czyli w latach 2005-2007, gdy redaktorem naczelnym tego pisma by? Pawe? Lisicki, pojawi?a si? oferta brytyjskiego funduszu Mecom – wówczas mniejszo?ciowego udzia?owca Presspubliki, ówczesnego wydawcy „Rzeczpospolitej” – aby odkupi? pozostaj?cy w r?kach pa?stwa udzia? wi?kszo?ciowy. To co prawda oznacza?oby utrat? pa?stwowej kontroli nad pismem, ale jednocze?nie zapewnia?oby mu niezale?no?? w razie ewentualnej utraty w?adzy przez parti? Jaros?awa Kaczy?skiego. Na Nowogrodzkiej uznano jednak, ?e ?adna tam jaka? niezale?no?? wa?na nie jest i ?aden prywaciarz „Rzeczpospolitej” kupowa? nie b?dzie. Jak to si? sko?czy?o – wszyscy wiemy.

W sytuacjach takich jak obecna jaskrawa staje si? ró?nica pomi?dzy projektem pa?stwowym, jaki realizuje bardzo konsekwentnie i od lat na W?grzech Viktor Orbán a tym, co nieudolnie realizowa?a w Polsce dotychczasowa w?adza. Lider Fideszu zadba?, ?eby ró?ne powo?ane za jego rz?dów instytucje medialne czy edukacyjne zosta?y odpowiednio zaopatrzone i mia?y w?asny kapita? na czas ewentualnego przej?cia w?adzy przez opozycj?.

 

W Polsce jak?? bardzo nieudoln? i na ?enuj?c? skal? prób? realizacji podobnego planu by?a s?ynna „willa plus”. Warto przy tym zauwa?y?, ?e w?ród podmiotów, wspartych w ten sposób, nie znalaz?y si? w zasadzie ?adne wykonuj?ce autentycznie istotn? ideow? prac?, znalaz?o si? za to wiele podmiotów, o mówi?c najdelikatniej, w?tpliwej historii i dokonaniach. Mo?e zreszt? i lepiej, ?e brak w tym gronie dzie? prawdziwie istotnych, bo mog?oby to by? dla nich kompromituj?ce.

Najbardziej bolesne b?d? skutki tej polityki w przypadku mediów. Na W?grzech powsta?a pod koniec 2019 r. ?rodkowoeuropejska Fundacja Prasy i Mediów, w której sk?ad wesz?o kilkaset ró?nego rodzaju konserwatywnych podmiotów medialnych, korzystaj?c z efektu synergii. Podmioty te zrzek?y si? na jej rzecz praw zarz?dczych, ale maj? swobod? redakcyjn?. Najwa?niejsze, ?e fundacja pozostaje formalnie ca?kowicie niezale?na od w?adzy, b?dzie zatem dzia?a? nawet gdyby Fidesz przegra? wybory. I na taki w?a?nie okres zosta?a pomy?lana.


Zapoznałem się z Polityką Prywatności danych osobowych i wyrażam zgodę na ich przetwarzanie


W Polsce PiS mia? osiem lat na stworzenie grupy niezale?nych od rz?dowych dotacji i reklam podmiotów medialnych. Ten czas nie zosta? wykorzystany. Najwi?ksze pieni?dze trafia?y po prostu do tych redakcji, które najch?tniej w?adzy kadzi?y, a te je od razu przejada?y. W dodatku efektywno?? tego przejadania zobaczyli?my w?a?nie w wyniku ostatnich wyborów. Najwi?kszymi beneficjentami byli zwolennicy najtwardszego, najbardziej betonowego kursu, który ewidentnie si? nie sprawdzi?.

 

Najwi?ksze szanse na przetrwanie maj? teraz te organizacje czy media, które opar?y si? nie na uzale?niaj?cym wsparciu w?adzy, ale na swoich widzach czy czytelnikach i w ten sposób zbudowa?y sobie niezale?no??. Nie zmniejsza to w niczym winy ust?puj?cej (najprawdopodobniej) ekipy. Mie? w r?ku przez dwie kadencje wszystkie narz?dzia do zbudowania niezale?nego, pr??nego i stabilnego finansowo ?rodowiska eksperckiego, medialnego i opiniotwórczego – i nie zrobi? praktycznie nic – tego si? nie da usprawiedliwi?. Mówi?c Talleyrandem: to gorzej ni? zbrodnia – to b??d. Mówi?c za? Wyspia?skim:

 

Mia?e?, chamie, z?oty róg,

mia?e?, chamie, czapk? z piór:

czapk? wicher niesie,

róg huka po lesie,

osta? ci si? ino sznur,

osta? ci si? ino sznur

Wspieram dobrą publicystykę

75% ( 3000 / 4000 zł )
Wspieram!

Tekst powsta? w ramach projektu pt. „Stworzenie forum debaty publicznej online”, finansowanego z dotacji Narodowego Instytutu Wolno?ci Centrum Rozwoju Spo?ecze?stwa Obywatelskiego.

Łukasz Warzecha
Łukasz Warzecha
(1975) publicysta tygodnika „Do Rzeczy”, oraz m.in. dziennika „Rzeczpospolita”, „Faktu”, „SuperExpressu” oraz portalu Onet.pl. Gospodarz programów internetowych „Polska na Serio” oraz „Podwójny Kontekst” (z prof. Antonim Dudkiem). Od 2020 r. prowadzi własny kanał z publicystyczny na YouTube. Na Twitterze obserwowany przez ponad 100 tys. osób.

WESPRZYJ NAS

Podejmujemy walkę o miejsce głosu prawdy w przestrzeni publicznej. Bez reklam, bez sponsorowanych artykułów, bez lokowania produktów.
To może się udać tylko dzięki wsparciu Czytelników. Tylko siłą zaangażowania Darczyńców będzie mógł wybrzmieć głos sprzeciwu wobec narastającego wokół chaosu!