[WYWIAD] Najważniejsze wybory 2023 r. na świecie

Sto lat od powstania Republiki Turcji. Ponad dwadzie?cia lat od obj?cia w?adzy przez Recepa Tayyipa Erdo?ana. Si?a symboli nagromadzona przed wyborami prezydenckimi 14 maja jest wyj?tkowo du?a, tak jak stawka wyborów, które mog? zmieni? bieg tureckiej historii. Czy Kemal K?l?çdaro?lu mo?e poprowadzi? opozycj? do zwyci?stwa i jakie mog? by? tego konsekwencje. O tym rozmawiam z Jackiem P?az?, analitykiem ds. Turcji.

Turcja to kraj pe?en paradoksów. Z jednej strony przedstawiany jako pot?ga – przynajmniej w skali regionalnej. Z drugiej strony kraj targany wewn?trznymi problemami, ale te? zdaj?cy si? ugina? pod ci??arem w?asnych ambicji. Portal Politico pisze, ?e majowe wybory w Turcji s? najwa?niejszymi w 2023 roku na ?wiecie. Dlaczego w?a?nie Turcja?

Po pierwsze, ze wzgl?du na uwarunkowania wewn?trzne. Po raz pierwszy od ponad 20 lat istnieje realna szansa, ?e Recep Tayyip Erdo?an zostanie odsuni?ty od w?adzy. Wi?c dla samej Turcji to mo?e by? du?a zmiana. W ?adnych poprzednich wyborach stawka nie by?a tak wysoka, bo to te? pierwsze wybory po referendum konstytucyjnym, które zmieni?o system z parlamentarnego na prezydencki. Jest to wi?c pierwsza kadencja, kiedy Erdo?an ma tak skonsolidowan? w?adz? i mo?e prowadzi? rz?dy w sposób, które przyj??o si? nazywa? autorytarnymi. Dla niego to nie tylko walka o polityczne przetrwanie, ale i polityczne dziedzictwo.

Co za? si? tyczy polityki zagranicznej, to Turcja prowadzi?a przez wi?kszo?? XX wieku polityk? izolacjonistyczn?, t? aktualn? nazywamy neoosma?sk? – bardziej awanturnicz? i zaanga?owan? w regionie. Turcja ma za sob? konflikty w górnym Karabachu, Syrii, spory z Grecj? i ostrzejszy kurs wobec UE. Polityko wi?c, jak s?dz?, mia?o na my?li, ?e przy zmianie w?adzy wiele wektorów aktualnej polityki tureckiej mo?e ulec zmianie.

Powiedzia?e?, ?e Erdo?an walczy o polityczne dziedzictwo. Co, oprócz zachowania systemu, w?adzy masz na my?li?

Erdo?an jest pierwszym politykiem od czasów Mustafy Kemala Atatürka, który tak otwarcie kontestowa? jego dziedzictwo. Ta tradycja republika?ska nazywana kemalizmem wi?za?a si? mi?dzy innymi z izolacjonizmem w polityce zagranicznej, a w polityce wewn?trznej skupi?a si? na spójno?ci etnicznej i narodowej. Przede wszystkim za? z sekularyzmem i post?pem cywilizacyjnym. Atatürk by? – chyba mo?na u?y? tego s?owa – wrogiem religii. Dziedzictwo Imperium Osma?skiego by?o w jego oczach obci??eniem i ?ród?em zapó?nienia cywilizacyjnego, a nie pozytywnym baga?em. Erdo?an to odwróci?, ale jest te? pierwszym przywódc?, który mia? na to tak du?o czasu. Da? wi?kszy wyraz konserwatywnym warto?ciom w polityce, stworzy? wi?cej przestrzeni do uczestniczenia w ?yciu spo?ecznym muzu?manom. Pod wzgl?dem zmiany, któr? pod??a polityka turecka od kemalizmu i republikanizmu w stron? konserwatywn? i neoosma?sk? – trwa?o?? tego zwrotu to “by? albo nie by?” dla Erdo?ana w historii. Zmiana systemu politycznego i jego scentralizowanie po referendum konstytucyjnym w 2017 roku to w?a?nie wyraz odej?cia od tego demokratycznego modelu, który w bólach rodzi? si? równo 100 lat temu – w tym roku obchodzimy bowiem stulecie Republiki Tureckiej. Je?li wi?c majowe wybory wygra opozycja, w której dominuj?c? si?? jest Partia Republika?ska za?o?ona przez Atatürka, to z pewno?ci? b?d? kontestowa? dotychczasowy dorobek Erdo?ana.

Kr??ymy wokó? partii, w?adzy i ideologiach. Jednak ka?de spo?ecze?stwo ma swoje wewn?trzne podzia?y – etniczne, ekonomiczne, historyczne. Jak rysuj? si? w Turcji te najwa?niejsze spo?eczne podzia?y, które znajduj? swoje odzwierciedlenie w polityce?

Tych podzia?ów w Turcji jest bardzo wiele. Zarówno klasycznie mi?dzy miastami a prowincj?, w tym wypadku metropoliami jak Stambu? czy Izmir na zachodzie kraju, a wiejskimi zlokalizowanymi w centrum i na wschodzie kraju. Te religijne przebiegaj? mi?dzy konserwatystami a mniej zaanga?owanymi muzu?manami i libera?ami.  Ekonomiczne ró?nice s? szczególnie widoczne po inflacyjnej fali, z któr? Turcja musi sobie radzi? ju? d?ugi czas. Wiele z tych podzia?ów znajduje wi?c swoje odzwierciedlenie w podziale mi?dzy koalicj? rz?dz?c?, czyli parti? Sprawiedliwo?ci i Rozwoju, która rz?dzi razem z narodowcami, a pozosta?? cz??ci? opozycji, która jest do?? egzotyczna. Blok opozycyjny ??czy bowiem a? sze?? partii. Kurdowie, którzy s? najwa?niejszym etnicznym j?zyczkiem uwagi w wyborach parlamentarnych, nie wchodz? jednak w t? koalicj?, ale równocze?nie nie wystawili swojego kandydata na prezydenta, co oznacza ciche poparcie dla bloku przeciwko Erdoganowi. Natomiast trzeba pami?ta?, ?e Kurdowie tak?e mog? si? waha? w poparciu dla opozycyjnej koalicji, bo jest w niej mi?dzy innymi mocno nacjonalistyczna IYI Parti, czyli spadkowicze z rz?dz?cej partii Sprawiedliwo?ci i Rozwoju, ma?o przyja?ni Kurdom.


Zapoznałem się z Polityką Prywatności danych osobowych i wyrażam zgodę na ich przetwarzanie


Cz?sto polityka zagraniczna jest wtórna wobec polityki wewn?trznej. Na ile ekspansjonistyczna polityka zagraniczna Erdo?ana jest ucieczk? do przodu, przekierowaniem uwagi z problemów wewn?trznych, o których wspomnia?e?, na pole budowania narodowej dumy ze wzrostu znaczenia Turcji na arenie mi?dzynarodowej?

W krótkiej perspektywie tak to dzia?a – gro?niejsze wypowiedzi wzgl?dem Grecji czy zapowiedzi operacji wojskowej w Syrii z ko?cówki 2022 roku mia?y przede wszystkim na celu wywo?anie efektu odbicia sonda?owego i odwrócenie uwagi od tego, co dzieje si? w kraju. Natomiast pami?tajmy, ?e Erdo?an prowadzi tak? polityk? nie od roku czy dwóch, ale przynajmniej od dziesi?ciu lat. O ile pierwsze lata by?y bardziej koncyliacyjne, o tyle ostatnia dekada jest ju? blisko polityki awanturniczej. Po prostu ambicje Turcji – w?ród elit politycznych, analityków, mediów, a przede wszystkim spo?ecze?stwa i przekonania Turków o ich wyj?tkowym po?o?eniu geograficznym, s? bardzo widoczne. Aspiracje, które przejawiaj? w ca?ym uk?adzie mi?dzynarodowym – szczególnie po inwazji Rosji na Ukrain? – ale te? decoupling Chin przez Stany Zjednoczone, deglobalizacja – ca?a ta zmiana w Turcji wywo?uje podobne nastroje jak np. w Rosji. Wyobra?a si? tam, ?e ?wiat b?dzie zmierza? w stron? multipolarno?ci i wielo?ci bloków, a Turcy maj? ?wiadomo?? tego, ?e nie mog? by? g?ównym o?rodkiem si?y, natomiast jednym z kilku – jak najbardziej. Dlatego Erdo?an nie tyle próbuje ucie? od problemów, które ma w kraju, o ile próbuje odpowiedzie? na nastroje które s? widoczne. Polityka zagraniczna Erdo?ana by?a wi?c odpowiedzi? na drzemi?ce od dawna aspiracje i ambicje Turków, rozbudzone sukcesami pierwszych lat rz?dów AKP na arenie mi?dzynarodowej. Pytanie, czy nie przelicytowa?a.

Chyba to jest najciekawsze pytanie. W polskiej debacie geopolitycznej Turcja stanowi niejako wzór samodzielno?ci, próby budowania w?asnej pozycji w wielowektorowym ?wiecie, pozwalaj?cym gra? na wielu fortepianach jednocze?nie. Na ile Turcja, mierz?c tak wysoko, mo?e zderzy? si? z gór? lodow??

Trudno powiedzie?, kiedy nale?y przesta?. Nie potrafi? powiedzie?, w którym momencie Turcja posz?a o krok za daleko. Na pewno nie jest tak, ?e powinni?my zazdro?ci? jej miejsca, w której teraz si? znajduje. I w NATO i w UE i w?ród s?siadów Turcji – Syrii, Emiratów Arabskich, Egiptu, pojawi?o si? du?o w?tpliwo?ci, nieufno?ci i zm?czenia. Turcja sama stworzy?a sobie d?ug? list? pa?stw, mo?e nie wrogów, ale pa?stw niech?tnych jej. Maj?c na uwadze problemy ekonomiczne, które aktualnie ci??? Stambu?owi, musi on zabiega? o znaczne poprawienie relacji mi?dzynarodowych. Z tej perspektywy naprawd? Polska nie powinna zazdro?ci? Turcji.

Turecka polityka ewoluowa?a. Na pocz?tku w pewnym sensie kontynuowano lini? poprzedników, poszerzaj?c jednak horyzonty i prowadz?c polityk? bardzo otwart? na dialog i rozwój relacji handlowych. Po kryzysie finansowym i wniesieniu na nowy poziom relacji z Uni? Europejsk? w pierwszej dekadzie XXI w. oraz realizacji zalece? Mi?dzynarodowego Funduszu Walutowego, co sprawi?o, ?e gotówka zacz??a p?yn?? do Turcji szerokim strumieniem, nasta? okres polityki bardziej asertywnej. Ahmet Davuto?lu, nazywany w kraju tureckim Kissingerem, czyli doradca Erdo?ana w zakresie polityki zagranicznej, a pó?niej szef MSZ-u i premier Turcji (który aktualnie jest w bloku opozycyjnym), z jednej strony chcia? polityki bezkonfliktowej z s?siadami, a jednocze?nie sprzeciwia? si? izolacjonizmowi. Stosunki, jakie nawi?zywa?a Turcja Erdogana, by?y z pewno?ci? aktywniejsze, ale cz?sto opiera?y si? o fundacje czy cich? dyplomacj?, a nie zaanga?owanie militarne. To si? zmieni?o w du?ej mierze po Arabskiej Wio?nie. Turcja uzna?a, ?e to jest jej szansa – wykorzystanie wizerunku kraju muzu?ma?skiego, który ??czy islam z demokracj?, odnosi sukcesy gospodarcze i wreszcie – mo?e by? przywódc? w ?wiecie sunnickim w przeciwie?stwie do Arabii Saudyjskiej, która zabiega?a o tak? rol?, ale nie mia?a statusu demokracji. Okaza?o si? jednak, ?e Turcja zapl?ta?a si? w chaos konfliktu w Syrii, a odsuni?cie Bashara al Assada okaza?o si? niemo?liwe. Niepomy?lnie dla Turcji potoczy?y si? te? wydarzenia w Egipcie, gdzie Ankara postawi?a na z?ego konia, odsuni?tego od w?adzy po wojskowym zamachu stanu. Dodatkowo wesz?a do Libii, otworzy?a wiele baz mi?dzy innymi w Katarze i Somalii. Mamy te? wr?cz decyzje, które prowadzi?y do tragicznych skutków jak zakup systemów przeciwlotniczych S400 od Rosji w 2017 roku, co sko?czy?o si? wyrzuceniem ich przez Amerykanów z programu samolotów F35. W konsekwencji wcielany w?a?nie do s?u?by pierwszy lotniskowiec TCG Anadolu trzeba by?o przerabia? na przenosz?cy nie my?liwce, ale tureckie drony.

Umówmy si?, jest ró?nica czy ma si? na pok?adzie lotniskowca F35 czy drony.

Turcy zawsze handluj? dywanami – zawsze s? przekonani, ?e mog? ugra? wi?cej. Widzimy jak dzia?a to przy okazji wojny na Ukrainie, gdzie próbuj? gra? rol? mediatora, dzi?ki czemu nie do??czyli do sankcji a ichniejsze banki s? przystani? dla rosyjskiego kapita?u. S? te? inne sukcesy na tym polu, przede wszystkim handlowe – du?e projekty infrastrukturalne w Afryce, ale te? w Polsce, dyplomacja dronowa, rozwijaj?cy si? przemys? zbrojeniowy. Turcja przelicytowa?a, ale granie ostr? kart? do pewnego momentu przynosi?o wymierne korzy?ci.


CZYTAJ TAK?E:

TALAGA: Neo-osmanizm czyli turecka przestroga

P?AZA: Wybory w Turcji. Zmieni si? wiele, by nie zmieni?o si? nic?


Co z tej d?ugiej listy rzeczy które wymieni?e?, mo?e si? zmieni?, gdyby do w?adzy doszed? Kemal K?l?çdaro?lu, lider Republika?skiej Partii Ludowej?

Z pewno?ci? dojdzie do odpr??enia relacji z Europ?. K?l?çdaro?lu nie tylko spotyka? si? z europejskimi przywódcami, ale te? by? kilkana?cie tygodni temu w Stanach Zjednoczonych. Co zreszt? przez prorz?dowe media zosta?o skomentowane grafikami, ?e wybór mi?dzy Erdo?anem a K?l?çdaro?lu to raczej wybór mi?dzy Erdo?anem a Bidenem, graj?c na antyameryka?skich nastrojach. Opozycja zapowiada, ?e b?dzie próbowa? doprowadzi? do ocieplenia z UE, a skutkiem tego ma by? zniesienie wiz na podró?owanie do Unii Europejskiej ju? po trzech miesi?cach po obj?ciu w?adzy. Raczej si? to nie stanie, ale sama ta obietnica jest bardzo dobrze przyj?ta przez Turków, dla których pozostaje to kwesti? symboliczn?. K?l?çdaro?lu zapowiedzia? te? wype?nianie kolejnych kroków jakie wymaga od niego umowa przedakcesyjna. Nawet je?eli nie b?dzie realnej perspektywy wej?cia Turcji do UE.

Inaczej wygl?da to na kierunku greckim albo ameryka?skim. Tureckie spo?ecze?stwo jest na drugim biegunie ni? polskie w kwestii postrzegania Stanów Zjednoczonych. Jest te? bardziej negatywnie nastawione do Ameryki ni? opinia publiczna we Francji, która bardziej wierzy w strategiczn? autonomi? ni? wi?zi transatlantyckie. Turcy postrzegaj? USA jako imperialistów, szczególnie po fatalnie odebranej interwencji w Iraku, dlatego K?l?çdaro?lu powiedzia? otwarcie, ?e je?li rz?d zdecyduje o wypowiedzeniu umowy Ameryce i b?dzie chcia? si? pozby? ameryka?skich ?o?nierzy z bazy wojskowej w Turcji, to blok opozycyjny wesprze rz?d. O ile wi?c opozycja jest otwarta na ocieplenie stosunków z UE, to z USA tak by? nie musi. Niektóre wypowiedzi kandydata opozycji w stosunku do Grecji tak?e by?y do?? wojownicze.

Wyobra?am sobie wiele innych krajów regionu, które mog?yby pa?a? niech?ci? do Stanów Zjednoczonych. Sk?d ta emocja w spo?ecze?stwie tureckim?

Erdo?an wypowiada si? ostro zarówno o Unii jak i o Stanach Zjednoczonych, ale zwi?zki handlowe Turcji z t? pierwsz? s? znacznie wi?ksze. Wiadomo wi?c, ?e ocieplenie stosunków w?a?nie z Europ? przyniesie bardziej wymierne korzy?ci, mi?dzy innymi chodzi tu o inwestycje finansowane wcze?niej przez francuskie, w?oskie czy hiszpa?skie banki. S? tak?e bardzo ?cis?e relacje handlowe z samymi Niemcami, g?ównie w sektorze motoryzacyjnym. Poza tym Turcja jest kandydatem na cz?onka UE od 2005 roku, wi?c przeszli ju? dawno przez proces przekonywania spo?ecze?stwa do tego, ?e dobre relacje z Uni? mog? by? korzystne. Pami?tajmy wreszcie, ?e Republika Turcji zosta?a ufundowana na cywilizacyjnym kroku naprzód, a mia? by? on inspirowany przez Europ?. G?ównym j?zykiem którego uczyli si? Turcy przez wiele dekad by? francuski a nie angielski. Fundamenty relacji z Zachodem s? oparte wi?c na wi?ziach z Europ?, a nie ze Stanami Zjednoczonymi.

Jedn? z obietnic wyborczych opozycji jest zniesienie weta dla przyst?pienia Szwecji do NATO. Dlaczego, zdaniem Turków, Finlandia do Sojuszu mo?e przyst?pi? a Szwecja ju? nie?

W tym aspekcie ró?nica mi?dzy parti? rz?dz?c? a opozycj? nie jest tak ostra, chocia? istotnie, K?l?çdaro?lu zapowiedzia?, ?e je?eli b?dzie prezydentem a parlament ratyfikuje akcesj? Szwecji do NATO, to Turcja na pewno da zielone ?wiat?o na rozszerzenie Sojuszu Pó?nocnoatlantyckiego. Diaspora kurdyjska w Szwecji jest znacznie wi?ksza ni? w Finlandii, a to, co Turcja postrzega jako komórki terrorystyczne albo odga??zienia Partii Pracuj?cych Kurdystanu tak?e, przynajmniej zdaniem tureckiego rz?du, znajduje si? w wi?kszo?ci w Szwecji. Do tego dochodzi kwestia finansowania czy listy poszukiwanych osób, na których ekstradycj? Szwecja nie chce wyrazi? zgody. O ile Erdo?an chcia? pokaza?, ?e z Finlandi? jest w stanie si? porozumie? o tyle w kwestii Szwecji sprawa jest zbyt du?ej wagi i prawdopodobnie b?dzie si? jeszcze przeci?ga? a? do nast?pnego szczytu NATO.

Bardzo du?o mówimy o kwestiach polityki zagranicznej, natomiast z punktu widzenia zewn?trznego obserwatora ma si? wra?enie, ?e Turcja w ostatnim czasie nie nale?y do krajów specjalnie stabilnych, przynajmniej w obszarze gospodarczym. Trz?sienie ziemi, inflacja, och?odzenie relacji z partnerami handlowymi – nie wygl?da to kolorowo.

Turcja le?y w takim miejscu, w którym trz?sienia ziemi regularnie powracaj?, a dla wi?kszo?ci Turków to ostatnie wcale nie by?o ich pierwszym, chocia? oczywi?cie wyj?tkowo tragicznym. Rz?d by? krytykowany przede wszystkim za brak weryfikacji norm budowlanych, co obni?y?o poziom bezpiecze?stwa. W efekcie mamy ludzk? tragedi? i fatalny skutek gospodarczy liczony w miliardach dolarów. Natomiast nie jest to game changer polityczny, bo cz??? wyborców Erdo?an b?dzie nadal uwa?a?, ?e na trz?sienie ziemi nie da si? przygotowa?. Natomiast Erdo?anowi uda?o si? przeczeka? troch? skutki tej tragedii po czym ruszy? z bardzo szeroko zakrojon? ofensyw? pod has?em wyborczym „W?a?ciwy cz?owiek na w?a?ciwy czas”. Prezydent Turcji w?a?ciwie codziennie przecina wst?g?, rozpoczynaj?c now? inwestycj? przemys?ow? czy gospodarcz?. Raz to wprowadzenie do s?u?by lotniskowca, innym – rozpocz?cie wydobycia gazu na Morzu Czarnym, jeszcze innym samochód elektryczny tureckiej produkcji. Tych inauguracji jest bardzo du?o i doskonale odpowiadaj? na potrzeb? odbicia po trz?sieniu ziemi.

Brzmi to jednak mocno jak ucieczka do przodu. Pomijaj?c ju? nieprzewidywalny czynnik, jakim jest trz?sienie ziemi, to w Polsce prze?ywamy 15% inflacj?, kiedy w Turcji od d?u?szego czasu utrzymuje si? ona na poziomie si?gaj?cym 80%. To nie jest wypadek losowy.

To szacunki oficjalne, bo niezale?ne agencje wskazuj? nawet na ich dwukrotno??. To fatalna wiadomo?? szczególnie dla osób starszych, które odk?adaj? pieni?dze do przys?owiowej skarpety, bo trac? one warto?? z dnia na dzie?. To tak?e nap?dza konsumpcj?, bo ma?o kto chce oszcz?dza?, je?eli dany produkt za miesi?c b?dzie kosztowa? 10% wi?cej. Wyprzeda? waluty tak?e jest znaczna, bo ludzie wol? oszcz?dza? w euro, dolarach, lub bardzo popularnym z?ocie. Chocia? szczyt inflacji ju? za Turcj?, to cz??? osób na pewno b?dzie to jeszcze d?ugo pami?ta? i mo?e stanowi? jeden z motorów sprzeciwu wobec polityki Erdo?ana. Prezydent jednak broni si? dobrymi ogólnymi wska?nikami gospodarczymi – eksport ro?nie, PKB ro?nie, a w przysz?ym roku inflacja ma by? mi?dzy 15 a 20 procent, do czego Turcy s? przyzwyczajeni, bo to gospodarka o chronicznie podwy?szonej inflacji.

Pami?tam, jak w 2016 roku zaskoczy? nas obraz czo?gów na ulicach Stambu?u i nieudanego zamachu stanu. Abstrahuj?c od tamtego kontekstu, czy uwa?asz, ?e w przypadku przegranej Erdo?ana zmiana w?adzy odb?dzie si? bezbole?nie, czy ze wzgl?du na fakt, ?e nie mówimy tu o demokracji rozumianej europejsko, wybory nie zamykaj? tematu w?adzy w Turcji?

Ja si? ?miej?, ?e opozycja potrzebuje nie plus jednego, ale minimum plus jednego procenta, bo to dopiero sprawi, ?e b?dzie to bezpieczna przewaga. Do?wiadczenie ze Stambu?u pokazuje, ?e bardzo niewielka przewaga 15 tys. g?osów, któr? mia? aktualny burmistrz nad kandydatem rz?dowym, doprowadzi?a do tego, ?e wybory samorz?dowe w tym mie?cie zosta?y powtórzone, a sporo g?osów zosta?o podwa?onych przez komisj? wyborcz?. Dopiero w drugiej turze kandydat opozycji wygra? zdecydowanie. Takie rzeczy mog? si? dzia?. Je?eli dojdzie do tego, ?e i parlament i prezydentura przejdzie na rzecz opozycji, to pami?tajmy, ?e koncept deep state jest znacznie starszy w Turcji ni? w Polsce, a mo?e i Stanach Zjednoczonych. Turcy wiedz?, ?e s? pewne si?y, które s?, dzia?aj? a nikt nie wie, jak s? motywowane. Elity, które s? skupione wokó? Erdo?ana i biznesowe i kadra akademicka i s?dziowie w s?dzie najwy?szym czy konstytucyjnym – ich wymiana b?dzie trwa?a bardzo d?ugo. Dlatego potencjalna nowa w?adza mo?e nie okaza? si? wcale trwa?a. Przekazanie w?adzy jest mo?liwe, ale na ile ta w?adza pozostanie w r?kach opozycji, to du?e pytanie.


Tekst powsta? w ramach projektu: „Stworzenie forum debaty publicznej online”, finansowanego z dotacji Narodowego Instytutu Wolno?ci Centrum Rozwoju Spo?ecze?stwa Obywatelskiego.

Bartosz Brzyski
Bartosz Brzyski
Rzecznik Klubu Jagiellońskiego, członek redakcji czasopisma idei „Pressje”. Współprowadzi podcast „Kultura poświęcona”. Publikował m.in. na łamach tygodnika „Plus Minus”, „Tygodnika PolsatNews.pl” i „Wszystko co Najważniejsze”. Z wykształcenia politolog.

WESPRZYJ NAS

Podejmujemy walkę o miejsce głosu prawdy w przestrzeni publicznej. Bez reklam, bez sponsorowanych artykułów, bez lokowania produktów.
To może się udać tylko dzięki wsparciu Czytelników. Tylko siłą zaangażowania Darczyńców będzie mógł wybrzmieć głos sprzeciwu wobec narastającego wokół chaosu!